Chińczyk jak chińczyk. Jak zakupisz to zdasz relację jak z dokładnością toczenia

Jeśli na początku będzie OK to pewnie tokarka zarobi na siebie, szczególnie że jakoś strasznie dużo nie kosztuje. Sam nie mam chińczyka CNC jednak znam człowieka, który ma zakład obróbki skrawaniem i zarzekał się że chińczyki dobrze mu się w zakładzie sprawują i na siebie już dawno zarobiły. Jeśli zarobią na siebie to super i przecież o to chodzi w działalności zarobkowej. Jak się zużyje to kupisz nową i jazda. Być może chińczyk lepszy do nauki, bo jak będzie dzwon to naprawa (być może

) nie będzie takim armageddonem dla portfela

Dobrze aby przed zakupem dało się obrobić jakiś testowy detal i sprawdzić jak wyszedł.