
Przy okazji przypomniała mi się "zabawna" sytuacja gdzie na jednej lekcji PKM'u, wywołany do odpowiedzi kolega został zapytany na ile się nauczył. Powiedział, że tak na czwórkę. Następnie odpowiedział na wszystkie zadane pytania i cały zdziwiony i ucieszony wrócił do ławki z piątką w zeszycie.
Niestety na następnej lekcji był jeszcze bardziej zdziwiony w momencie, gdy został przywołany znowu do odpowiedzi i ponownie to samo pytanie nauczyciela: "A dziś na ile pytamy?". Odpowiedź: "Naaa czwórkę". Na jego nieszczęście otrzymywał pytania tylko i wyłącznie z ostatniej lekcji, której się oczywiście nie nauczył i tym samym dostał pałę z wykrzyknikiem. Ot taka lekcja pokory
