Jestem przekonany że dla jednostkowych wylewek materiał stołu nie ma znaczenia. Zakładając że wylewasz blachę o grubości np. 2 mm na powierzchnię pokrytą płótnem wpływ zimnego stołu jest bez znaczenia. Inną sytuacją byłoby wylewanie na goły stół i tutaj z pewnością materiał z którego wykonany jest blat miałby duże znaczenie. Jak wlejesz 30 kg cyny do rynny musi- lepiej lub gorzej- wyjść ta blacha.
Mamy do czynienia w zasadzie z niewielką temperaturą która przez dużą powierzchnię bardzo szybko się schładza i nawet stół z kartonu dałby radę

Skoro jeszcze nie produkujesz na poważnie tej blachy po jaką cholerę Ci stół kamienny?
Na poczatek wystarczy np. płyta osb. W tym wypadku wpływ chłodzenia np. kamienia na którym jest naciągnięte płótno jest marginalny.

mrozanski pisze:tzn czym jest zanieczyszczona ta cyna? miedzią?
na początek wystarczyłaby mi taka zanieczyszczona do prób
powiedz mi co zrobiłeś z tymi 20 kg? taką cynę się wywala z takiej maszyny czy jeszcze coś się z nią robi?

Cyna jest zanieczyszczona miedzią. Taką cynę oddaje się do rafinowania ale te ok 20 kg jest w formie granulatu bo pękła wanna i w miarę jak wyciekała to podstawiłem wiadro z wodą Jeśli Cię interesuję to na priv daj propozycję.

Jeśli nie masz dużych wymagań co do czystości stopu to popytaj w firmach które produkują obwody drukowane. Co jakiś czas wymieniają cynę i jest tego w zależności od maszyny od 60 do 400 kg. Ja wymieniłem miesiąc wstecz ale zostało mi ok 20 kg.

Topniki nie zmniejszają napięcia powierzchniowego.

Szkoda że miesiąc temu nie zadałeś tematu bo wymieniałem cynę w cynowarce i miałem 60 kg płynnej cyny-pobawiłbym się.

Ja myślę że kolega dość nieszczęśliwie zaczął bo LC60 jest płynne już w temperaturze 183 stopnie i wg rady która otrzymał 230 stopni to za duzo. 235 stopni to dla cyny lub LC95.

Jeszcze raz obejrzałem sobie filmik o odlewaniu i zwróciłem uwaę na dwa charakterystyczne momenty= koniec jazdy z rynienką gdzie w momencie kontaktu z blachą ociekową cyna błyskawicznie twardnieje, a później widać że gostek odkłada na bok dość duży kawał zastygniętej cyny. Zapewniam Cię że lut cynowy o temperaturze powyzej 200 stopni się tak nie zachowuje i z pewnością w kontakcie z blachą błyskawiczie nie stężeje. A więc temperatura stopu jest bliska zastygniecia na granicy krystalizacji co nawet wskazuje ten kawał zastygłej cyny którą odkłada na bok.
Myślę że można wykluczyć jakiekolwiek topniki bo one wręcz pogorszą powierzchnię blachy zwłaszcza te kwaśne. Ja proponuję możliwie niską temperaturę i stosunkowo duży nadmiar cyny w rynnie aby ciężar w miarę równo wypychał cynę.

Nie wierzę że jak wlejesz do rynny ze 20 kg cyny i pociągniesz to na porowatej powierzchni
że cyna ucieka i kropluje. Jeśli masz stop 60% cyny to sprubój temperatury ok 200 stopni.
Czasami z cynowarki wylewałem cynę na płaskie powierzchnie ale nie miałem problemów o których wspominasz.

Cyna to nie lut cynowy(60% cyny) którego początek temperatury topnienia to ok 183 stopnie czyli bardzo duża tolerancja. Zwróć uwagę że tym fachurom to w zasadzie momentalnie ścinało. Borak sobie podaruj bo to nie ten zakres temperatur. Stół to także nie może być ramka, musi to być twarde podłoże na którym jest rozciągnięta tkanina.
Proponuję poczytać o właściwościach cyny i nie szewcować z tym co ma się pod ręką i jak ma to być cyna to niech to jest cyna.