Ok Panowie więc tak zaczęło śmigać wszystko dobrze nie wiem na jaki czas ale uspokoiło się wina leżała zapewne po stronie uziomu a wyglądało to w ten sposób wbiłem pręta 1m jak pisałem nic nie pomogło ale fajnie się złożyło bo koło pręta posadzili pomidorka i z czasem jak zaczęli go podlewać polepszało się uziemienie i w ten oto sposób dzięki pomidorowi nie wzbudzają się silniki

Panowie wielkie dzięki za zainteresowanie się tematem czasem najprostsze rozwiązania najtrudniej wymyślić
dzięki