RomanJ4 pisze: ↑

05 cze 2019, 11:26

Ciekawe kiedy do tych "elektrocykli" dobiorą się/podobnie jak do e-hulajnóg/ wszechwładne urzędasy.... ...

Rowery już dawno są spacyfikowane: jazda tylko na wspomaganiu, 25km/h i 250W.

q

nanab pisze: ↑

05 cze 2019, 08:43

Mało realnie liczy, chyba nie uwzględnia sprawności silnika....

Z pewnością nie uwzględnia - liczy potrzebną moc...

q

Jeszcze jeden kalkulator znalazlem: https://www.gribble.org/cycling/power_v_speed.html

Wychodzi: 20km/h - 80W, 25km/h - 112W, 30km/h - 170W.
Po płaskim oczywiście.

Pod górkę 3%:
10km/h - 130W, 15km/h - 200W, 20km/h - 280W.

Czyli dopalacz 50W powinien już dać widoczne efekty, a 100W to już wogóle

q

Znalazłem fajny symulator: https://www.ebikes.ca/tools/trip-simulator.html

Mozna wybrac trase z google maps, symulator uwzglednia uksztaltowanie terenu.

Na moje oko zgadza sie zakladając ze osiagam okolo 100W mocy

Bez dopalania trasa powinna mi zajac 70min co sie <> zgadza.
Z dopalaniem do <> 50W - 62min, 100W - 60min.

(Gdy zmienić napięcie na wyższe, przy takiej samej mocy wyniki wychodzą lepsze.
Coś ta symulacja nie do koncą jest dobra. No ale jakas jest )

Niestety algorytm symulatora działa tak, ze zakłada najpierw pełną moc z chumanoida
dopiero gdy brakuje to z akumulatora. Ja chciałbym odwrotnie - żeby caly czas z kwasa
szlo iles tam W mocy (no poza momentami gdy np. jedzie sie z gory). A reszte bym sobie
dopedalowal... Symulator CHYBA zaklada jazde z predkoscia okolo 20km/h na sztywno...

Tak czy owak widac, ze podczas jazdy z ta predkoscia zapotrzebowanie na moc oscyluje
w okolicy 100W...

q

Ale przecież ja nie pisałem nigdzie o katowaniu.

Sterownik będzie działał w trybie ograniczonej mocy / stabilizacji prędkości / coś jeszcze
Wyjdzie w praniu co jest potrzebne...

Tak czy owak chodzi o to, żeby jadąc pod górę dodał mi te 50-100W mocy i to wszystko.
Zakładając, że sam osiągam ze 150W w szczycie dodanie połowy powinno zmienić sytuację.
Katować mam siebie, z niewielką pomocą Teraz dojeżdżam do połowy górki i dalej pcham

Jeśli dłuższy czas pedałując mogę jechać bez wysiłku ze średnią niech będzie te 18km/h
to chcę podnieść średnia o np. 5km/h z tym samym wysiłkiem...

Driftować nie mam zamiaru

q

Drugie podejście do nawoju.

Zmieniłem ilość zwojów na 32. Pod obciążeniem wyszło <>< 320kV, co powinno dać Vmax 35km/h.
Oczywiście tyle sam silnik nie uciągnie, to tylko przeliczenie obrotów.

W ręce udało mi się "shamować" 80W, myślę ze te 100W powinien spokojnie wygenerować...

Teraz chyba wystrugam jakiś prowizoryczny montaż i zobaczę czy ciągnąć temat dalej

A tu fotka statora. Drugie nawijanie w życiu, nie jest chyba najgorzej
Każdy kolejny raz powinien być lepszy. Chyba

https://photos.app.goo.gl/NYE7aYW7djJgw3tz6

q

IMPULS3 pisze: ↑

30 maja 2019, 19:56

...
Wedlug przepisów powinieneś nie przekraczać napięcia 48V, musisz mieć czujnik PAS (czujnik pedałowania, bo bez pedałowania nie powinieneś mieć jakiegokolwiek wspomagania) oraz nie przekraczać mocy 250W....

No i tak właśnie będzie Plus różne inne ficzery. Uczę się coś-tam programować
i sprawia mi to radochę więc wsadzam mikrokontrolery gdzie się da

Przynajmniej docelowo, bo na etapie próbnych lotów to na krótko zepnę i już

q

A więc

Poszukałem w pudle silnika do gimbala - taki naleśnikowy, średnica zewn. 5cm, grubość 2.5cm.
Rozebrałem, odwinąłem, poczytałem o co chodzi z tym nawijaniem i nawinąłem na oko -
celowałem w <> 300kV. Niestety wyszło około 750 kV Największe zaskoczenie, że SIĘ KRĘCI!
No kto by się spodziewał - za pierwszym razem udało się <> poprawnie nawinąć

Nie znałem pierwotnego kV stąd nawinięcie na oko i rezultat również
Tak czy owak, obróciłem rower do góry nogami, przyłożyłem do przedniej opony - ciągnie
I w sumie nie hałasuje na oponie jakoś szczególnie... Opona osiągnęła <> 90km/h luzem
Czyli dość dobrze celowałem w 300kV. Byłoby około 35km/h max...

Najważniejsze, że silnik się kręcił, moment wydaje się być nie najmniejszy, nie grzeje się,
nie gubi synchronizacji etc. Pierwszy kot za płot. Jutro spróbuje nawinąć 2x tyle zwojów
i zobaczy się co dalej...

W międzyczasie trzeba by pomyśleć gdzie i jak go zainstalować żeby nie zdejmować błotników.
Niestety chyba bez cięcia błotników nie obejdzie się...

Najfajniejszy byłby napęd tylnego kola paskiem zębatym, ale powstaje problem z zasprzęglaniem...

q

pavyan pisze: ↑

28 maja 2019, 21:46

...
Aha - warto dodać, że z tym hobby wiąże się pewna choroba - watowica złośliwa

Ja jestem dziwakiem, jeżdżę pod prąd

Przypuszczam, że jako kulturysta biurowy dysponuje mocą w pedałach
na poziomie 100-150W max. Dopalacz 100W zupełnie zmieni sytuację

q

Hej

Ja myślę raczej o takim poziomie inwestycyjnym:


Silniki mam, regulatory też, akumulatory również.
Sterownik napiszę sobie sam w Arduino...

Całość ma być ekstremalnie leka, tania etc i tylko pomagać w szybszym
powrocie do domu. Jak urwę 15min z godziny to będzie ok

Ps. Myślałem o silniku w przedniej piaście - to byłoby bardziej eleganckie
i na pewno cichsze, ale zdaje mi się, że tak lekkich jakbym chciał to nie robią...

q