jedna krzywa to nowy algorytm nic by nie zmienil. Mialem na mysli sytuacje
gdy cienkim frezem zbierasz powierzchnie wieksza niz jego srednica - frez
nie pracuje wtedy w wycinanym rowku o szerokosci wynikajacej z jego srednicy
tylko na "otwartej przestrzeni" ze tak to nazwe

Mam na mysli np. przypadek gdy trzeba wybrac kieszen - wtedy bezpieczniej
jest jechac cienszymi warstwami cala powierzchnie niz zejsc na pelna glebokosc
i wycinac "kolumny".
W twardych materialach (zreszta w kazdych) cienki frez odchyla sie od swojej osi.
W efekcie trze cala wysokoscia o scianki wycinanego rowka. Do tego dochodzi
jeszcze pyl / wior w rowku co przy frezie o srednicy 1mm grozi zlamaniem.
ad. 2 Taka opcja tez by sie przydala przy wycinaniu ksztaltow z grubszych
materialow cienszym frezem. Np. gdy tne PCV10mm frezem o srednicy 2mm
to jade na 2-3 razy to to zeby frez mogl bez problemu wywalic wiory z rowka
W takiej sytuacji funkcja "dociecia" jednym przelotem moglaby sie bardzo przydac.
I tu wroce do tego co kiedys proponowalem - pauza z wycofaniem freza i ew.
zaparkowaniem. To by bylo dobre uzupelnienie pkt. 2 Przy ostatnim przelocie
"docinajacym" przydalaby sie mozliwosc przerwania pracy po to, zeby bezpiecznie
zatkac wyciete szpary i uszczelnic stol. Potem automagiczny powrot do pracy...
J.