Taktyk, żebym nie zapomniał zrobić

Dodane 11 minuty 10 sekundy:
Apropo przepisu na chleb, który tutaj był opublikowany - zachęcił mnie do lekkiej optymalizacji.
Poniżej widać efekt


Tajemnica sukcesu to brak pośpiechu po prostu.
Plus odpowiednia temperatura wyrastania...
Mąkę stosuję typu 720-750 pół na pół pszenną i żytnią.
Gdy było chłodniej wyrastałem zaczyn i ciasto w kąpieli wodnej w temp. 25C.
Teraz gdy temperatura w kuchni jest > 20stC już nie grzeję, tylko zostawiam swojemu losowi.
1. Zaczyn w wiaderko 5l, zostawiam na kilka godzin - typowo 2-3,
2. Dodaje wszystkie składniki, mieszam łyżką, zostawiam aż solidnie urosną - ze 2x,
3. Wyjmuję na stolnicę, wyrabiam na zakładkę przez chwilę, dodając trochę mąki -
znowu do wiadra i wyrastanie,
4. jak pkt, wyrabiam trochę dokładniej i znowu wyrastanie ze 2x
5. wyjmuję ciasto, wyrabiam trochę w powietrzu formując odpowiedni kształt
i wkładam do keksówki posmarowanej MASŁEM i posypanej mąką,
Nakrywam, reklamówką, żeby ciasto nie wyschło i znowu zostawiam do wyrastania
tak, żeby ciasto urosło z 50% na wysokość i doszło do powiedzmy 2/3 finalnej wysokości,
6. Ciasto smaruję rozbełtanym jajkiem, posypuję czarnuszką np. i nacinam na środku nożem,
7. Wkładam do piekarnika rozgrzanego do 180C na czas 35min - jeśli chcę jeść świeży,
miękki chleb - np. do grila za kilka godzin, albo 40min jeśli ma być jedzony 2-3 dni.
Taki świeży chleb znika z prędkością światła - gdy goście go spróbują pożerają z masłem
i solą, pomijając inne smakołyki

q
Dodane 2 minuty 43 sekundy:
Ps.
Sezon grillowy czas zacząć


