Albo....sprężonym powietrzem

Ogólnie ok....ale zakładasz 100% wydajności całej produkcji i bezpośrednio wrzucasz czas samego cięcia z "symulatora". Dla pewności do obliczeń przemnożyłbym te 198szt/h przez 0.7. To i tak będzie dobry wynik, ale już bardziej realny, uwzględniający chociażby część czynności "około operatorskich" typu liczenie detali, manewry z blachą i odpadami po hali, okresowy papierosek itp. (Tak, wiem, da sie to ogarnąć w trakcie palenia arkusza, ale dużo zależy od motywacji operatora).
To też bym dokładniej przeliczył. Nie zajmowałem się tym sporo czasu, ale nawet ładnych kilka lat temu w niektórych firmach wychodziło to więcej. Oczywiście jest to zawsze wynik specyficzny, zależny nawet od regionu Polski, niemniej jednak nie podchodziłbym do tego tak optymistycznie, biorąc pod uwagę chociażby ostatnie manewry podatkowe rządzących.
Pytanie jak u nich w obecnej sytuacji z serwisem/częściami. I jak będzie w przyszłości.
Zbiornik z azotem potrafi obniżyć koszty nawet o 1/3
Detal jest prosty - może ciąć go wspólną krawędzią? Przy takiej ilości różnica w czasie już będzie zauważalna.
Oprócz (trudnych do przewidzenia) kosztów części i serwisu dolicz szacunkowe koszty przestojów maszyny w razie awarii. Tutaj też cenna będzie informacja, jak szybko zareaguje serwis (i czy w ogóle jest...)