A niczego sobie, jeśli nie zdezelowana, zwłaszcza prowadnica i układ korbowy.
Ma jeszcze jak widzę tę zaletę, że można przestawiać po prowadnicy stałą szczękę, co pozwoli na wykorzystanie całej długości części roboczej brzeszczota, jeśli w jednym końcu się zużyje (chyba, że to samocentrujące, bo nie widać)

Zienek pisze:Pytanie jak z cięciem pełnych klocków

Kolorowe pewnie ok, ale stal..?

Wykonasz nią do 700 cięć w profilu zamkniętym z miękkiej stali bez konieczności wymiany tarczy na nową.

Jeśli przekrój jaki ma przeciąć frez piłkowy jest większy, np długi 40x500, to materiał lub frez muszą się względem siebie (dłuższego boku) przesuwać, innej rady nie ma.

Zienek pisze:jak frez jest o średnicy 200mm, to zostaje do piłowania 100mm minus ośka i wielkość przekładni ślimakowej.
Zostaje pewnie w porywach do 50mm.

"dwusetka" ma promienia roboczego dokładnie 65mm (Wapienica), bo pośrodku ma zgrubienie ø70mm (z otworem ø32mm)

Chciałem przeciąć na wolnych obrotach na mojej frezarce blok ≠45mm z 18G2a (odp. "45"), ale 600W pomimo przełożenia(obr. 2000/160) to za słaby silniczek dla takiej dużej średnicy (duże ramię siły), choć w sam materiał "dwusetka"(≠2,5mm) dobrze się wgryzała przy bardzo powolnym posuwie ręcznym.
Ale ślimakowa powinna dać radę, ma większy moment..

Zienek pisze:Chyba, że są jakieś większe rozmiary...

"dwusetki"...?