Nie, ona się sama osiuje na gwintowanym pręcie, dlatego najlepiej jak ma krótkie, lekko stożkowe wprowadzenie, ale niekoniecznie. Jest tylko podparta o lekko wysuwaną (z czuciem) tuleję.

Najprościej - można na wolnych obrotach podpierając oprawkę z narzynką tuleją konika (by prostopadle do osi wałka wprowadzić narzynkę, dalej narzynka już "wciąga" się sama). Rączkę pokrętła opieramy o np wystający z imaka trzonek noża, itp. Samą końcówkę długości gwintowania dociągnąć ręcznie, zwłaszcza jak mamy zatoczony stopień.
Najlepiej lekko prowadzić podpierając oprawkę na (prawie) całej długości gwintowanej, bo czasem narzynka lubi "powichrować" w trakcie. Ale spokojnie da się zrobić.


Lepszym rozwiązaniem jest narzynka w "lufce", jeśli się posiada takową o odp. średnicy przelotu. narzynka nie ma możliwości "wichrowania".



Do dużych serii warto nawet sobie zrobić.
https://www.cnc.info.pl/topics101/kiel- ... t55651.htm

Pomysł kolegi Tomciowoj też bardzo dobry, bo nie ogranicza długości gwintu, ale zalecałbym dokładne centrowanie gwintowanej szpilki względem osi wrzeciona, bo ø20 tak łatwo się nie ugnie jak nie za długie, i narzynka poleci.