Odpowiedź dla kolegi gery_z1 jest bardzo prosta - bo taka jest technologia wykonania tego. A trudno wymagać by każdy mały, czy nawet średni warsztat miał zaraz szlifierkę do wałków/otworów, wiec robi się z pod noża...
Resztę wytłumaczyli koledzy pukury i zdzicho

No niezupełnie zawsze takie same, i konstrukcyjnie i kinematycznie.
Poza tym w CNC praktycznie regułą jest kontrola i automatyczna korekta położenia osi w czasie rzeczywistym, czyli pośrednio i wymiaru (liniały, enkodery, itd), co w manualnych jest co prawda coraz bardziej popularne (czytniki osi), bo eliminuje bezpośredni wpływ luzów mechanizmów na uzyskiwany wymiar, ale to jeszcze nie standard. Przynajmniej nie wszędzie (np amatorskie zastosowanie)

gery_z1 pisze:ktoś myśli ,że nożem można zebrać z dokładnością poniżej 0,1 to niech spróbuje czasami się uda

Herezje kolega prawi, chyba o uczniu na klamocie... Cały przemysł maszynowy by poległ przy takich możliwościach tokarek.
Dobra nie zjechana tokarka manualna z pokasowanymi luzami powinna być dokładna na wielkość ~ pojedynczej działki, ale dużo tu zależy od umiejętności operatora. Wystarczy zajrzeć choćby do Poradnika Tokarza, netu,
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... adw0srtX8g (str.76 z224)

http://lwcad.republika.pl/chr/chrop_obr.htm
A mogę Cię kolego zapewnić, że nawet na swojej amatorskiej tokareczce jestem w stanie uzyskać powtarzalność toczenia (jednego po drugim) identycznych elementów w najlepszym wypadku do 2-3, najgorszym 4-5 setek, zależy w jakim materiale i czym (zużycie ostrza), i to bez jakichś specjalnych zabiegów..

Kolega Sayrus ma rację +0,02 ~ +0,03 wystarczy w zupełności. Robisz np +0,05 i doszlifowujesz papierem (ostrożnie! - szybko idzie)