Znaleziono 5 wyników

autor: RomanJ4
22 mar 2012, 00:18
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: przetaczanie szczęk
Odpowiedzi: 24
Odsłony: 10352

A ja myślę koledzy, że nie ma co aż tak przeżywać minimalnego bicia szczęk twardych (o ile jest minimalne). A czy będzie ono przez efekt krawędzi szczęk, luzów uchwytu, czy innej, to nie ma zasadniczego znaczenia. Chodzi o wyeliminowanie nadmiernego bicia, bo nawet wykonując idealną korektę, to będzie ona aktualna tylko do następnego zamocowania tego uchwytu.. :wink:
autor: RomanJ4
21 mar 2012, 15:49
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: przetaczanie szczęk
Odpowiedzi: 24
Odsłony: 10352

Na "prosto" w fabryce szlifują w zupełnie inny sposób, a do naszych celów zupełnie wystarczy w sposób opisany wyżej, więc nie ma się co stresować. Zresztą gdyby nawet udało się idealnie zaszlifować szczęki, to i tak będzie to idealne tylko do pierwszego wykręcenia ich z uchwytu. Dlatego, że też ma tolerancję wykonania i spasowania części więc zupełnie do 0,00000 wykasować się luzów a co za tym idzie i bicia nie da bo to niemożliwe. Dążymy tylko do tego "0" z lepszym czy gorszym skutkiem, i jak uzyskamy 1~3 setki to super. Zresztą kiedy chcemy zniwelować bicie przy kilku operacjach tokarskich z odwracaniem detalu, to albo stosujemy toczenie w kłach(w przypadku wałków) albo ustawianie w uchwycie (z niezależnymi szczękami) na zegar..
Ale do większości wykonywanych operacji kiedy i tak toczymy w jednym zamocowaniu do finalnego wykonania, małe bicie rzędu kilku setek nie ma znaczenia.
Poza tym, jeśli zależy nam na współosiowości detalu, możemy toczyć w szczękach miękkich zatoczonych na "świeżo" po założeniu ich w uchwyt.
Ot, i cała tajemnica.. :!:
autor: RomanJ4
21 mar 2012, 09:15
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: przetaczanie szczęk
Odpowiedzi: 24
Odsłony: 10352

W zasadzie kolego, jeśli szlifujesz na większej średnicy uzyskujesz bardziej zbliżona do prostej powierzchnię. Jeśli przeszlifujesz na małej średnicy (teoretycznie załóżmy 5mm) to uzyskasz powierzchnię części walca, i teraz mocując np wałek o średnicy 50mm szczęka trzyma dwoma zewnętrznymi rantami a nie środkiem powierzchni. Cienkimi rantami, które potencjalnie podatniejsze są na odkształcenia przy zaciskaniu materiału (co nie musi wystąpić symetrycznie na wszystkich 3 szczękach) a co za tym idzie będzie bicie. Zresztą przyjrzyj się fabrycznym szczękom- też są płaskie.
Poza tym z praktycznego punktu widzenia, trudno jest uzyskać przy takiej średnicy wystarczającą sztywność samego narzędzia do szlifowania. które musi być dość długie w porównaniu do średnicy.

Co do sprężyny, to nie wydaje mi się dobrym pomysłem, (pomijając praktyczność) bo jest jednak możliwość że na szczęki nie działa jednakowa siła, a co za tym idzie mogą ustawić się różnie, również "kiwać się" w swoich prowadnicach..
Niestabilnie mogą też zachowywać się w czasie szlifowania na obrotach, przynajmiej teoretycznie, czego nie można wykluczyć.
Zresztą, nie praktykuje się takiego rozwiązania.
Czyli generalnie: ze względów choćby technicznych (sztywność narzędzia, a co za tym idzie jego wielkość) szlifuje się na możliwie dużej średnicy i zaciśnięte na "sztywno"
autor: RomanJ4
21 mar 2012, 01:23
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: przetaczanie szczęk
Odpowiedzi: 24
Odsłony: 10352

Andrzej 40 pisze:jakim promieniem (lub dla jakiej średnicy zaciskania) są szlifowane szczęki uchwytów 80mm i 100mm.
Zawsze zbieramy tylko minimalną możliwą ilość materiału. Tylko tyle aby równomiernie zabielić wszystkie szczęki. Im mniej tym lepiej. W praktyce szczęki zaciska się na takiej średnicy aby cała powierzchnia do szlifowania wystawała do prześwitu otworu korpusu uchwytu(jeśli odkręcimy szczeki bardziej to część schowa się w korpus i nie będzie można jej przeszlifować). Czyli krótko mówiąc średnica zaciśnięcia nie większa niż otwór w uchwycie
autor: RomanJ4
20 mar 2012, 22:58
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: przetaczanie szczęk
Odpowiedzi: 24
Odsłony: 10352

Uchwyt zakładasz tam gdzie ma pracować, czyli na swoją tokarkę, zaznaczając jego położenie względem końcówki wrzeciona (albo korzystając z gotowych oznaczeń- najczęściej "0" na wrzecionie do "0" lub kreski na zabieraku i uchwycie) aby przy zmianie założyć w tym samym położeniu, zaciskasz szczęki na jakimś dokładnie okrągłym krążku włożonym na sam koniec szczęk (w głębi uchwytu, jeśli równasz szczęki prawe.), lub stosujesz inne wynalazki do tego celu, i szlifujesz szczęki ściernicą (przetaczanie twardych szczęk nożem najczęściej kończy się niepowodzeniem, dodatkowo często zdejmuje utwardzona warstwę)

Wróć do „przetaczanie szczęk”