Co do noży: mają wymiar 5 lub 10x20x długość. Czy wejdą Ci w imak noże o takiej wysokości (20mm)?
Chyba że będziesz je kładł na boku (5 lub 10mm) mając wtedy szeroki nóż (i mniejszą wytrzymałość na zginanie) - można tak zrobić jeśli szeroki np kształtowy jest nam akurat potrzebny, inaczej trzeba będzie dużo zeszlifować , a po co?
Nawet jeśli nam wejdzie w imak to mając do osi 12mm trzeba będzie dużo niepotrzebnie zjechać, a wytrzymałość na zginanie i tak liczy się na tej zaszlifowanej części, wystającej z imaka.
Lepiej kupić z wymiarem 12mm na wysokość (lub inną wg uznania), i jeśli nawet przy szlifowaniu wysokość krawędzi tnącej zjedzie poniżej osi - dać podkładki. I tańsze to, i ściernicę oszczędzi, nie mówiąc o robocie.
Co do imadła, Do frezowania jest potrzebne jak najsztywniejsze imadło, a to ma zapadkę zwalniającą śrubę zamiast całej "nakretki" Moim zdaniem przy drganiach w czasie frezowania (a jakieś niechybnie będą) będzie się to luzować. Zresztą tego kręcenia śrubą nie będzie aż tak dużo, ani roboty wielkoseryjnej, i taki typ nie jest potrzebny.
Lepiej kup "normalne", jak najmasywniejsze (i jakościowo najlepsze) w dopuszczalnej dla Ciebie cenie.
Taka uwaga filozoficzna: mało kto zwraca uwagę na fakt, że w obróbce skrawaniem bardzo ważny jest stosunek masy obrabianego przedmiotu, masy napędzanego narzędzia (jeśli się stosuje), do masy reszty obrabiarki (pomijając luzy i moc napędu, oczywiście). Im większy na korzyść maszyny, tym mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia zakłóceń procesu obróbki. I na odwrót.
Przykładowo, frezując frezem palcowym Ø 10 na ciężkiej frezarce, stół skakać nie będzie.

To tak pod rozwagę przyszłych zakupów maszyn, oczywiście w miarę możliwości..