A do konserwacji i smarowania odkrytych części maszyn używam rozcieńczonego naftą do konsystencji prawie wody oleju maszynowego przy pomocy butelki od spryskiwacza do okien. Tak wytworzoną mgiełką szybko pokrywa się nawet bardzo duże oraz skomplikowane odkryte powierzchnie, ma też doskonałe właściwości penetracyjne. Nafta z czasem odparuje zostawiając na nich film olejowy. Konserwuję tak także narzędzia, w tym pomiarowe (poza ich elementami gumowymi i szkiełkami czujników które mogą zżółknąć od oleju).

mophk pisze:Byłbym wdzięczny, jeśli by ktoś może rozpoznał tą maszynę i jej możliwe bliźniaki - szukam dtr.

Typ/nazwę masz na tabliczce

jeśli szukasz DTR, to może zadzwoń do producenta (https://www.top.nom.pl/pl, telefony masz na tabliczce), może Ci podeślą skany lub PDF, 1999 rok produkcji to powinni mieć.
https://www.top.nom.pl/kategorie/wierta ... ex-400hcpf

Olej do skrzyni może być typowy obrabiarkowy LAN-46 lub lepszy, np Transol-CLP-100
https://alle gro.pl/oferta/olej-przekladniowy-sp-clp-100-5l-transol-100-vg100-ep100-7845227831

bogus105 pisze:Muszę zidentyfikować producenta i wielkość

O ile dobrze widzę, to brytyjski Dickson (Dickson Quick-change Toolholders), mogą być jedno, dwu, trój, lub czterostronne, Twój jest dwustronny, ale to dla kostek nie ma znaczenia. Tu masz wielkości(rozmiary)
http://www.lathes.co.uk/latheparts/page13.html



Imaki dwu i trzystronne tego typu w Polsce produkuje Bison-Bial Kolno (jako typ 4414),
https://darmet.com.pl/pl/bison-zm-kolno ... i-typ-4414 (https://www.e-darmet.pl/akcesoria-do-to ... B7082%5D=1)
https://narzedziomis.pl/szybkowymienny- ... kolno.html

https://alle gro.pl/listing?string=imak%20bison

Gratuluję maszyny. Wygląda jak nówka..
A podtrzymki można albo dorobić, albo dobrać pasujące, ważne by wiedzieć ile do osi..

https://www.google.com/search?q=steady+ ... irefox-b-d

Bajerancka szafka...

http://real-man-truckworks-and-survival ... pic=3428.0

Jak kiedyś w nieogrzewanej hali jak miałem wodę to musiałem na noc w zimie lekko odkręcać kran Wiadomo woda w ruchu wolniej zamarza..

A na dodatek, by kran jeszcze dłużej nie zamarzał wkładało się do środka wylewki gwóźdź...

No wiadomo - garaż jest tylko garażem i pojęcie "ciepło" jest w nim względne. Gorzej że za temperaturą idzie wilgotność.

Jak ktoś chce robić precyzyjną obróbkę, to w miarę ciepło musi być (gradient temperaturowy pomiarów i rozszerzalność materiału).
Najlepszym przy tym rozwiązaniem jest grzanie "suchym ciepłem" - elektryczne, CO, podczerwone(promienniki elektr. i inne podobne, choć bardziej one grzeją operatora niż kubaturę i detale), różnej maści piece konwekcyjne z odprowadzaniem spalin poza pomieszczenie(do atmosfery), a najgorszą to dający dużo pary gaz (promienniki ceramiczne), katalityczne piecyki naftowe - teoretycznie nafta do nich jest odwodniona, ale z samego procesu spalania podobnie jak w gazowych powstaje para wodna, a ta lubi się na zimnym metalu kondensować.. Hhyba że piecyk naftowy z wymiennikiem i odprowadzeniem spalin. Można oczywiście przy tych dwu ostatnich dość intensywnie wietrzyć górne warstwy pomieszczenia (para bardziej gromadzi się u góry) odprowadzając jej większość poza pomieszczenie, ale zawsze coś zostaje a dużo ciepła się w ten sposób traci co nabija koszty (sama nafta przez akcyzę też droższa niż złoto, nie mówiąc o kołomyi z biurokracją U.C.)
Jeśli ktoś ma warsztat docieplony i ma możliwość, to najkorzystniejszą wg mnie opcją dla amatorów jest doprowadzić dobrze docieploną nitkę CO (jeden koszt uzyskania energii), nie mówiąc o tym, że zimą w czasie działania CO wilgotność pomieszczeń spada nawet do 35-40% (latem przy swobodnej wymianie powietrza z atmosferą zazwyczaj około 80-85%), czyli super dla naszego żelastwa, zwłaszcza szlifowanego...
Inne sposoby z uwagi na koszty (paliwa/energii i pośrednie, bo nasze państwo nie może się zdecydować co w końcu popiera) nie są już tak atrakcyjne, a szkoda...

Takie jest moje zdanie...

Zacny warsztacik kolegi... Gratuluję..

kamar pisze:Próbowano ułożyć na paletach ale, zgodnie ze znanym prawem, pasujący kawałek zawsze leży na spodzie

Ustawić w skrzyni/stojaku "na pionowo", jak płyty/książki na półce, wtedy zawsze pasujący kawałek będzie pod ręką... Miejsca gabarytowo zajmie tyle samo co leżąc.


Zupełna drobnica w skrzynce...