Znaleziono 11 wyników

autor: RomanJ4
01 maja 2022, 21:21
Forum: WARSZTAT
Temat: Mój pierwszy "Fly Cutter"
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 4612

Re: Mój pierwszy "Fly Cutter"

No i oto właśnie chodzi
Obroty 200/min przy średnicy narzędzia 190mm(okrąg zataczany przez ostrze) daje Vc≈119m/min.
porównując to z zalecanymi typowymi parametrami dla węglika najczęściej chyba występującego popularnego gatunku P20(S20)
https://darmet.com.pl/pl/informacje-tec ... stosowanie
Obrazek
majac sztywną maszynę można by obroty (dla miękkich i średnich stali węglowych 500-700MPa) podnieść do ok 270/min(Vc≈160m/min)÷300/min(Vc≈180m/min)
(https://mac.walter-tools.com/#content/turningOp)
A stosując węglik co prawda mniej odporny na udary(przerywane skrawanie) ale twardszy gatunek P10(S10) można by je jeszcze zwiększyć.
autor: RomanJ4
30 kwie 2022, 00:24
Forum: WARSZTAT
Temat: Mój pierwszy "Fly Cutter"
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 4612

Re: Mój pierwszy "Fly Cutter"

Trzymam kciuki.
autor: RomanJ4
29 kwie 2022, 22:33
Forum: WARSZTAT
Temat: Mój pierwszy "Fly Cutter"
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 4612

Re: Mój pierwszy "Fly Cutter"

bear pisze: dać podkładkę od góry?
Nie da się. To trzpien frezarski więc ma od góry tuleje zabierakowa. Część tulei wchodzi w trzpien a druga część w wyfrezowanie kanały w dysku. Trzeba by zabierak wyrzucić i

Niekoniecznie, wystarczy by górna podkładka o średnicy większej jak tuleja zabierakowa miała wydłutowane(wywiercone) 2 przeciwległe wewnętrzne kanały pod kły zabieraka... A jeśli kły zabieraka są za krótkie by przez podkładkę sięgnąć jeszcze talerza, to wystarczy podkładkę zakołkować/przykręcić do talerza..
autor: RomanJ4
29 kwie 2022, 21:18
Forum: WARSZTAT
Temat: Mój pierwszy "Fly Cutter"
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 4612

Re: Mój pierwszy "Fly Cutter"

bear pisze:Odległości "b" nie da się skasować ponieważ trzpień przy Fi 32mm ma 24mm a mój talerz niecałe 20mm więc wystaje po za talerz o 4 mm + grubosc samej podkladki... Mam w planie trzpien frezerski uciąć i go wrzucić na szlifierkę żeby skrócić go do 18mm co pozwoli zastosować sama srube.

A zamiast skracać na dole dać podkładkę od góry?
autor: RomanJ4
29 kwie 2022, 10:12
Forum: WARSZTAT
Temat: Mój pierwszy "Fly Cutter"
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 4612

Re: Mój pierwszy "Fly Cutter"

bear pisze:Tylko ze przy wytaczaniu nóż stoi w miejscu a materiał się obraca więc można go dowolnie ustawić w otworze. W tym przypadku moim zdaniem jest inaczej bo nóż jest ruchomy i zatacza kola niezależnie gdzie jest ustawiony.
I tu sobie pozwolę sobie się z Kolegą nie zgodzić, bo dla zjawiska skrawania nie ma różnicy czy ruchomy jest materiał, a narzędzie stałe, czy odwrotnie. Warunki skrawania są analogiczne w obu przypadkach. :wink:
Nawiasem, często nie uświadamiamy sobie, że sam proces skrawania jest identyczny dla wszystkich metod skrawania, czy to będzie toczenie, czy frezowanie, szlifowanie, docieranie, itd - wszędzie tam sam proces skrawania ma identyczny układ - ostrze-materiał. Różni się tylko zastosowanym narzędziem (jednoostrzowy nóż, wieloostrzowy frez, multiostrzowe ziarno ścierne ściernicy..) i układem ich wzajemnego odniesienia (narzędzie stałe, nieruchome, itd).
Tak więc gdyby Kolega spojrzał na flycutter z innej perspektywy, biorąc pod uwagę odniesienie ostrze narzędzia - materiał(niebieski),
Obrazek

to zauważy z pewnością analogię do procesu toczenia, a konkretnie wytaczania gdyby obracał materiałem(np za pomocą napędzanego stołu obrotowego), a narzędzie(flycutter) pozostało wtedy nieruchome.
Prawda, że tożsame?
I podobnie jak tam, w zależności od umiejscowienia krawędzi skrawającej ostrza w stosunku do osi skrawania którą w narzędziu obrotowym zastępuje (jego) promień*, możemy mieć:
- ostrze nad osią(promieniem), co daje wypadkowy kąt powierzchni natarcia(czerwony γ - 90°) mniejszy niż kąt natarcia samego ostrza, a przy dużej różnicy wysokości nad osią(promieniem) może dać ujemną jego wartość zwiększając opory skrawania, i pogarszając warunki skrawania (co znamy z teorii skrawania)
- ostrze pod osią(promieniem), co daje wypadkowy kąt powierzchni natarcia(czerwony γ - 90°) większy niż kąt natarcia samego ostrza, co przy dużej różnicy wysokości pod osią(promieniem) może dać większą dodatnią jego wartość zmniejszając opory skrawania, skutkujące poprawą warunków skrawania,
- ostrze w osi(promieniu) co daje wypadkowy kąt powierzchni natarcia(czerwony γ - 90°) taki sam jak kąt natarcia samego ostrza (może być zerowy).

Jak więc kolega widzi, usytuowanie ostrza noża w stosunku do promienia flycuttera nie jest bez znaczenia, bo skutkuje konkretnymi warunkami skrawania które przekładają się (wraz innymi zależnościami) na jakość uzyskiwanej powierzchni. w praktyce aby uzyskać jak najmniejsze opory skrawania powinniśmy dążyć do uzyskania dużego (wypadkowego) kąta natarcia (γ), ale z uwagi na udarowy charakter pracy ostrza musimy brać pod uwagę jego ochronę, czyli kąt natarcia (geometria samego ostrza) nie może też być w tym układzie zbyt duży, bo grozi to jego wykruszaniem. Czyli trzeba to wypośrodkować - albo ostrze z niewielką dodatnią geometrią(pow. natarcia) w osi, albo ostrze z zerową(neutralną) geometrią najlepiej pod osią, co da niewielki dodatni wypadkowy kąt powierzchni natarcia, ale chroni krawędź.

A analizując zdjęcie powierzchni (szkoda, że nie w większym zbliżeniu) jaką Kolega uzyskał za pomocą swojego flycuttera,
Obrazek
widać, że jej stan jest skutkiem drgań (tzw "rybia łuska") co najlepiej widać na początkowym fragmencie gdzie pierwotnie ustawiona głębokość skrawania była większa.

Analizując załączony film sadzę, że jest to spowodowane raczej małą sztywnością narzędzia - dalekim wystawieniem (a) noża z dysku, który podobnie jak w toczeniu - im dłuższy tym mniej sztywniejszy i bardziej skłonny do drgań.
Oczywiście luzy maszyny czy pewność mocowania materiału też miałyby tu znaczenie, ale po filmie sadzę, że maszyna jest masywna a to kolega odpowiednio wyregulował. Konstrukcja flycuttera raczej nie podpada, talerz jest masywny z dużym potencjałem kinetycznym, sztywność talerz-chwyt do mocowania we wrzecionie też wygląda na wystarczającą, chociaż by skrócić maksymalnie wystawienie (a) ostrza z talerza i zminimalizować tendencje do wpadania w drgania, zminimalizowałbym na ile to możliwe odległość (b), może wystarczyło by dać samą śrubę(zdaje się krzyżową?) bez pierścienia podkładki.
Obrazek

Można też podszlifować powierzchnię natarcia samego noża zwiększając jej kąt na dodatni(analogicznie jak w nożach do toczenia), bo zdaje się, że jest zerowa (noże lutowane to w zasadzie surówki do wyprowadzenia właściwej geometrii), oraz sprawdzić (i ew. podszlifować) czy powierzchnia przyłożenia ostrza oraz trzonek mają dostateczny kąt by nie trzeć o materiał (o ile.. bo z powodu małej głębokości skrawania czasem trudne do zauważenia) bo to też niepożądane wibracjogenne zjawisko..


* - bo ostrze obracając się może znajdować się w każdym punkcie zataczanego przez siebie okręgu(domyślnie - w wycinku tego okręgu jest to skrawana krawędź materiału), ale w stosunku do wyznaczającego ten okrąg (obracającego się) promienia(narzędzia) jest ono nieruchome - czyli mamy tu odniesienie układu narzędzie-materiał-oś toczenia.
autor: RomanJ4
27 kwie 2022, 10:53
Forum: WARSZTAT
Temat: Mój pierwszy "Fly Cutter"
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 4612

Re: Mój pierwszy "Fly Cutter"

O takim usytuowaniu noża myślałem,
Obrazek
bo podobnie jak przy wytaczaniu wysokość do osi(toczenia) wpływa na kąt natarcia ostrza i warunki skrawania,
noze-skladaki-do-malych-otworow-t72089-60.html
Obrazek
tak analogicznie i tutaj odległość krawędzi skrawającej ostrza (na, nad, pod) do promienia flycuttera (czyli odwracając układ-umownej osi toczenia) będzie miała podobny wpływ na warunki skrawania....
autor: RomanJ4
27 kwie 2022, 08:31
Forum: WARSZTAT
Temat: Mój pierwszy "Fly Cutter"
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 4612

Re: Mój pierwszy "Fly Cutter"

bear pisze:Powstało coś takiego, trochę piszczy a powierzchnia nie jest idealna

A główna krawędź skrawająca leży na linii promienia(ew. nieco poniżej)?
autor: RomanJ4
26 kwie 2022, 00:26
Forum: WARSZTAT
Temat: Mój pierwszy "Fly Cutter"
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 4612

Re: Mój pierwszy "Fly Cutter"

Nóż nie musi być tak potężny, 12x12 też wystarczy, duża masa dysku będzie robić za koło zamachowe. Pamiętaj o przeciwwadze do noża, bo na takiej średnicy to już trochę działa..
autor: RomanJ4
02 sie 2019, 09:23
Forum: WARSZTAT
Temat: Mój pierwszy "Fly Cutter"
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 4612

Re: Mój pierwszy "Fly Cutter"

I jeszcze jeden "wariat"
No, i jak widać na tym przykładzie -- do skrawania nie potrzeba kosmicznych narzędzi.
To, że jest cichszy od poprzedniego związane jest z jego konstrukcją - pewnie nieświadomie wybrałeś konstrukcję która kinematycznie jest lepsza od poprzedniego flycuttera - dla tej średnicy skrawania ma dość masywny talerz. Wiele flycutterów, zwłaszcza do planowania głowic, bloków, dużych powierzchni, ma specjalnie wielkie masywne talerze które mają dużą bezwładność - to swoiste koła zamachowe które zgromadzoną energią kinetyczną minimalizują pulsacyjne działanie oporu skrawania jednym ostrzem- po prostu równiej się obracają co znacznie polepsza warunki skrawania, zmniejsza drgania, przez co polepsza powierzchnię.
http://www.clickspringprojects.com/larg ... utter.html
Obrazek
Obrazek
http://www.homemadetools.net/forum/doub ... tter-63995
)
Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek


Obrazek
https://www.model-engineer.co.uk/forums ... p?th=88674
http://www.frets.com/HomeShopTech/Proje ... utter.html


podobna do Twojej tylko jako gniazdo służy fragment wspawanego noża tokarskiego
https://zkprojectnotebook.wordpress.com ... utter-2-5/
Obrazek

Trzeba tylko pamiętać by taki talerz choćby zgrubnie statycznie (jak śmigła modelarskie lub ściernice) wyważyć,
Obrazek
np wkręcając w obrzeże po przeciwnej stronie śrubki wyważające czy inny przeciwciężar, bo szkoda byłoby łożysk wrzeciona.
Jako "talerza" do takiej konstrukcji można użyć np stare masywne koło zębate(niehartowane wskroś), które wcale nie musi być pełne, lub podobną część..

Mała tylko rada odnośnie Twojego- jeśli ten flycutter miałby zdzierać udarowo grubszą nieciągłą warstwę materiału(otwory, rowki, itd) to płytka powinna mieć raczej podparcie, bo może się posypać. węglik nie jest zbyt na udary odporny. Wystarczy dospawać za nią trójkącik w postaci piramidki i splanować(zafrezować) razem powierzchnię gniazda dla płytki by była równa... podobnie z samoróbkami noży składanych, płytki powinny mieć podparcie, bo bez niego nie wytrzymają głębokiego skrawania..
autor: RomanJ4
31 lip 2019, 23:07
Forum: WARSZTAT
Temat: Mój pierwszy "Fly Cutter"
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 4612

Re: Mój pierwszy "Fly Cutter"

Nie żebym się czepiał, ale wlej kolego do butelki spryskiwacza po płynie do czyszczenia okien(lub podobnego) 1/4 oleju (jakiegokolwiek jak nie masz maszynowego, może być i silnikowy), dolej do pełna najlepiej nafty lub benzyny ekstrakcyjnej, i popsikaj na te zrudziałe elementy Twojej maszyny, bo niedługo porobią się tam wżery. Szkoda by było gdyby nie dociągnęła do 50-tki :wink: . Tego samego środka możesz używać do konserwacji narzędzi (w tym pomiarowych), dobrze penetruje zakamarki i nie wysycha tak szybko tworząc film na powierzchni. Smaruję tak też pryzmy ślizgowe tokarki, frezarki...

Wróć do „Mój pierwszy "Fly Cutter"”