Witam.
Zalco to taka codzienność polska.
Hurrra bierzemy się za biznes, ale cholerka nie znamy się na danym temacie ani ani, ale to nic przecież z czasem jakoś przecież się to ułoży, przecież nabierzemy stażu i będzie git.
Tak tylko że nie jest git, klienci cierpią bo wyłączny dystrybutor-czy jak to tam nazwać nie radzi sobie.
Przykłady ano proszę w lutym minie rok jak Panowie z Zalco, walczą z napisaniem postprocesora dla pewnej maszyny wyprodukowanej w pewnym górzystym kraju.
Jeśli chodzi o książki to niestety ogólnodostępny translator z netu sprawy nie załatwi, czytając książki z Zalco mam wrażenie raczej powiem mam pewność że książki te były pisane właśnie za jego pomocą.
Tak jak napisałem w wcześniejszym poście, to jest wielkie NIESZCZĘŚCIE że nie kompetentni ludzie biorą się za biznes na którym mało się znają, a kto cierpi ano MY głodni wiedzy.
Tylko niech nikt nie wmawia że czas uczyć się języków, skoro większość sąsiadów ma we własnym języku pięknie opracowane i przejrzyście napisane publikacje na temat Mastercama.
Pozdrawiam.
Znaleziono 2 wyniki
- 04 gru 2010, 00:18
- Forum: Mastercam
- Temat: Ksiazki i materialy
- Odpowiedzi: 15
- Odsłony: 4377
- 20 paź 2009, 18:25
- Forum: Mastercam
- Temat: Ksiazki i materialy
- Odpowiedzi: 15
- Odsłony: 4377
Re: Ksiazki i materialy
kendy pisze:Witam
.....Mialem mozliwosc zerkniecia do ksiazek ktore oferuje ZALCO ale grzecznie mowiac sposob ich redakcji i opisania poszczegolnych czynnosci nadaje sie do czynnosci w ubikacji a nie do nauki.
.........
k.
To nieszczęście że ta firma wzięła się za pisanie książki.
Do pisania książki na tak poważny temat lepiej żeby zajęli się tym fachowcy.
Boję się że Zalco ma wyłączność na wszystko co się może nazywać "MasterCam".
Oto przykład fachowości Zalco w ich książce : "Lahe Canned Cycles -> tłumaczenie-> Cykle konserwowe tokarki, nie wiem płakać czy się śmiać i takich idiotyzmów jest jeszcze więcej.