Ja myślę, że profesor sporo jednak może doradzić. Zresztą dyskusja zaszła nie w tą stronę trochę. Cały problem z pierwszego postu polegał na zdecydowanie za dużej prędkości skrawania i błyskawicznym przytępieniu narzędzia.

blasterpl, polecam przestudiować sobie ten katalog rozdział G

http://www.baildonit.pl/pobierz/katalog_baildonit.pdf

Jako ciekawostkę dodam posuwy na ząb dla frezów piłkowych tylko, że z płytką

Szerokość płytki a (mm) Posuw na ząb fz (mm/z)

3,1 0,03 ÷ 0,16
4,1 0,04 ÷ 0,18
5,1 0,05 ÷ 0,20

A koledze blaster polecam stronę G22 i dalsze strony. Tam jest pięknie rozpisane co i jak.

kuras pisze:IMPULS3, owszem nie wspominasz o obrotach- lecz piszesz o zjeżdżaniu posuwami do praktycznie zera- a co wtedy z obrotami? wnioskuje, że nie zmieniasz- wiec wtedy nie ma proporcji miedzy posuwem,a obrotami i wychodzą cuda wianki..zjezdzasz posuwem to powinieneś obrotami również.

O to właśnie mi chodzi. Może przesadziłem z tą głębokością na 50 mm z takim drobnym zębem jak 100 zębów na srednicy 100mm ale jeśli to na przykład przecinanie frezem tarczowym rurki lub profilu zamkniętego to spokojnie z posuwem 150 można lecieć przy obrotach 50. Natomiast do większych głebokości powinno być jednak tych zębów ze 2-3 razy mniej.

Żeby się nie chwalić to powiem tylko że mam około 1000 frezów piłkowych w swoim warsztacie. od fi 32x0.3 do fi 200x4 i trochę nimi pracowałem oraz widziałem co można robić kiedy inni ich używali.

Svensat Zdzisław Żniniewicz

szuler666 pisze:

ZiG pisze:. Podejrzewam że masz 6-8 zębów
a wogole widziałeś frez krazkowy do takiej roboty zapewniam ze ma o wiele więcej zebow i ponad to trzpien przy średnicy freza 50 to tak 22 mm do niego nie jest specjalnie gruby i z posuwem kilku setek na zab urwiesz go no chyba ze będziesz skrawał po 0.2 mm

Miałem na myśli frez kątowy i jakos tak z góry założyłem, że to kątowy palcowy skoro obroty były 640. Nie doczytałem, że dalej na tych samych obrotach pracował frez piłkowy...

A co do tego urwania freza to pracuje juz kilka dobrych lat przy obróbce i mówię to z doświadczenia.

A prof Olszak to akurat nie teoretyk tylko praktyk.

200mm nigdy nie przecinałem bo nie mam frezów tarczowych fi 450 Natomiast z posuwem 100 i obrotach 50 jechałem śmiało na 50-60 mm w głąb stali st3. Warunek taki, że nie może byc praktycznie żadnego bicia by każdy ząb tarczki brał równo. Jeśli jest nawet niewielkie bicie to frez będzie bardzo kwiczał.

A to, że nie może być za małego posuwu to wiedza z obróbki skrawaniem od jednego z najlepszych profesorów w tej dziedzinie profesora W.Olszaka (można zgooglować jego książkę).

IMPULS3 pisze:większy w okolicy 50 przy posuwach około 20-50mm.

To przy obrotach 50 wychodzi posów na ząb jedna setka przy minutowym 50mm to trochę mało. 20 mm to już wogóle abstrakcja. Ja daje 150 w takiej miekkiej stali a do metali kolorowych to można by dać i 200-250 i wcale tak wolno nie idzie. Posów na ząb nie może być za mały.

640 obrotów to dla freza 16 Ok obroty. Jak jest większa średnica to obroty trochę za duże Posuw musisz dać przynajmniej kila setek na ząb. Przy za małym posuwie zamiast to frez bardziej trze niż skrawa i szybko się zużywa. Podejrzewam że masz 6-8 zębów i wtedy przy tych obrotach posuw musi być w okolicach 250 przy 4 ostrzach o połowę mniejszy.

Jak to nie pomoże to prawdopodobnie jakaś chińska ta stal narzędziowa

To bardzo miękka stal konstrukcyjna i ładnie się obrabia hss-em. Jakie kolega stosuje chłodzenia i parametry obróbki ?