Oczywiście, że najlepszy jest gumowy bezkońcowy.
Przede wszystkim jest mniej wrażliwy na warunki otoczenia niż skórzany.
Gumowe są zbrojone kordem tkaninowym lub splotem nici/żył nylonowych.
Skórzany pas, to powrót do źródeł - do oryginału.
Ale ma wady. Po pierwsze - w postaci miejsca łączenia, które wprowadza niepotrzebne drgania.
Po drugie - jest podatny na warunki otoczenia. Mianowicie skóra jako materiał naturalny podlega procesowi starzenia (włókna kolagenowe ulegają degradacji bez odpowiedniego odżywienia w wyniku ich utleniania). O ile w galanterii skórzanej zapobiegamy (w doskonałym stopniu) procesom degradacji, poprzez woskowanie, olejowanie, aperturowanie i inne zabiegi, to w przypadku pasów napędowych, musimy pozostawić go w postaci naturalnej, ponieważ w/w zabiegi znacząco zmieniają współczynnik tarcia skóry o stalowe koło. W wyniku pozostawienia stanu naturalnego, skóra (lico i mizdra) coraz mocniej pęka i starzeje się.
Korzystnie jest również podczas dłuższych postojów maszyny luzować taki pas, aby nie pozostawał napięty.
Wobec powyższego, zdecydowałbym się jednak na zastosowanie pasa gumowego lub poliamidowego - ale z tym ostatnim ostrożnie.