Oczywiście, że farba olejna jest zrobiona na bazie pokostu, czyli oleju i sykatywy.Możesz spróbować jeszcze to co polecają koledzy czyli farby olejnej dla plastyków błękit pruski. Koszt to kilkanaście zł z dostawą. Tylko te farby po dłuższym czasie od wyciśnięcia z tubki -kilka dni- zasychają (są na bazie pokostu o ile dobrze pamiętam)
Obraz nią namalowany, ma przecież w końcu kiedyś wyschnąć.
Dla przyspieszenia schnięcia, plastycy i tak psikają sykatywę w sprayu.
Dlatego błękit pruski kupuje się w proszku - koszt około 5zł.
Miesza się z czystym olejem mineralnym (LAN-46), bez sykatywy i wtedy nie wysycha.
Między innymi z powodu cen "oryginalnych" tuszy, używam takiego "wynalazku".
Dawniej jak "błękit pruski" w proszku nie był łatwo dostępny, to mój ojciec ucierał kalkę ołówkową - po prostu miał do niej dostęp.
Dodane 1 godzina 6 minuty 59 sekundy:
Aha - nie mieszajcie przypadkiem błękitu pruskiego ze smarami stałymi/mazistymi o nieznanym składzie chemicznym!
Im prostszy "szpek", tym bezpieczniej
