Teraz tak sobie jeszcze myślę, że można korpus od strony korbki podeprzeć choćby o imak narzędziowy, albo coś w niego wkręconego. Powinno być dobrze. No i w sumie, to najdokładniejsza metoda uzyskania wysokości osi i jej równoległości do pryzm łoża i osi wrzeciennika. Jestem za.RomanJ4 pisze:zaciśnięty całkowicie być nie może , ale w miarę lekko, tak by dało się go suwać + niewielka głębokość skrawania na raz(kilka przejść) nie będą powodować jego podrywania.
Metoda stosowana wielekroć z dobrym skutkiem..
Znaleziono 8 wyników
Wróć do „pinola konika tsa 16”
- 14 paź 2016, 08:27
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: pinola konika tsa 16
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 7055
- 13 paź 2016, 22:57
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: pinola konika tsa 16
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 7055
No w takich "gimnastycznych" wygibasach, to wiem, że jesteś MISTRZEM.
Jak nadać napęd konikowi podczas takiego wytaczania - umiem sobie wyobrazić.
Jednakże moje wątpliwości budzi jedynie jakość/pewność/poprawność/precyzja przesuwu konika po pryźmie i płazie łoża w sytuacji, gdy nie jest on zaciśnięty blokadą?
Nie będzie korpusu konika "odchylało" i podnosiło jego mordy do góry w wyniku działania siły posuwu i oporu skrawania?
Jak nadać napęd konikowi podczas takiego wytaczania - umiem sobie wyobrazić.
Jednakże moje wątpliwości budzi jedynie jakość/pewność/poprawność/precyzja przesuwu konika po pryźmie i płazie łoża w sytuacji, gdy nie jest on zaciśnięty blokadą?
Nie będzie korpusu konika "odchylało" i podnosiło jego mordy do góry w wyniku działania siły posuwu i oporu skrawania?
- 13 paź 2016, 22:39
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: pinola konika tsa 16
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 7055
Pisząc o wytaczaniu otworu w korpusie konika, miałem na myśli wytaczanie na wytaczarce, co mogłoby być przerostem formy nad treścią, zważywszy na "wielkość" konika do TSA-16. W bardziej realnych warunkach, to wykonałbym tą operację na frezarce, przy pomocy wytaczadła:

...ustawiając się wcześniej na czujnik zegarowy z obecnego otworu, aby nie stracić pierwotnej osi konika względem osi wrzeciona. Zakładam, że ten parametr jest OK.
A honowanie najlepiej zlecić zakładowi regeneracji hydrauliki siłowej, bo honownic w tej średnicy jest jak na lekarstwo, a ludzi umiejących je prawidłowo wykorzystać jeszcze mniej. Przy większych średnicach, można pytać w zakładach szlifujących cylindry i bloki silnikowe, tylko problemem może być bez znajomości nakłonienie ich do zamocowania czegoś tak niestandardowego dla nich jak korpus konika tokarskiego. Ale jest to wykonalne.

...ustawiając się wcześniej na czujnik zegarowy z obecnego otworu, aby nie stracić pierwotnej osi konika względem osi wrzeciona. Zakładam, że ten parametr jest OK.
A honowanie najlepiej zlecić zakładowi regeneracji hydrauliki siłowej, bo honownic w tej średnicy jest jak na lekarstwo, a ludzi umiejących je prawidłowo wykorzystać jeszcze mniej. Przy większych średnicach, można pytać w zakładach szlifujących cylindry i bloki silnikowe, tylko problemem może być bez znajomości nakłonienie ich do zamocowania czegoś tak niestandardowego dla nich jak korpus konika tokarskiego. Ale jest to wykonalne.
- 13 paź 2016, 20:40
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: pinola konika tsa 16
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 7055
Jeśli mogę się wtrącić....
Nie bardzo rozumiem, do jakiej operacji miałby posłużyć w procesie produkcyjnym pinoli konika pokazywany powyżej rozwiertak typu NRSb?
Wydaje mi się, że jest w ten sposób sugerowana możliwość wykonania takiej pinoli w miękkim materiale na gotowo. Osobiście uważam takie rozwiązanie za bezsensowne.
Jak bym ja to widział....
1) Roztaczamy otwór w korpusie konika na wymiar 17.9mm.
2) Honujemy na wymiar 18H6
3) Z pręta w gatunku 15H, 16HG, 18HGT wykonujemy pinolę z nadwymiarem zewnętrznym 18.3
otwór na przelot, aby przeszła śruba posuwowa konika, gniazdo Morse'a toczymy zwykłym wytaczakiem, kąt skręcenie suportu narzędziowego ustawiając sobie na czujnik zegarowy wg zamocowanego w kłach jakiegoś dowolnego oryginalnego narzędzia mocowanego na stożku numer 1. Wytaczamy bez zbędnego pierdolenia się o super dokładności i chropowatości. Fajnie jak posiadamy sprawdzian stożka numer 1 i jedziemy tak, aby pozostał podwymiar ze dwie dyszki na stronę. Z tyłu pozostawiamy sobie miejsce na gniazdo do nakrętki z brązu. Zostawiamy podwymiar.
4) Obrabiamy cieplnie jeśli sami sobie umiemy nawęglić w węglu drzewnym i sodzie kalcynowanej lub gotowym proszku z aktywatorem w postaci węglanu baru. Hartujemy w ciepłym oleju - może być rzepakowy, jak nie mamy OH-70. Odpuszczamy w domowym piekarniku. Jeśli nie mamy żadnego doświadczenia w obróbce cieplnej, to wysyłamy do najbliższej hartowni, albo tak hi-endowo do IMP.
5) Jak już mamy twarde na wierzchu i ulepszone w rdzeniu, to zabieramy się za szlifowanie. Na pasametr i płytkę lecimy w "pobliże" wymiaru 18.01 i do ostatecznego wyniku pasujemy z gotowym korpusem konika. Na sprawdzian i tusz traserski szlifujemy gniazdo stożka Morse'a. Gniazdo do nakrętki szlifujemy bez większych ceregieli na jakiś pełny wymiar w tolerancji H7 - najfajniej taki jak w oryginalnej dokumentacji, ale i tak sobie tą nakrętkę z brązu wpasujemy w gotową pinolę.
6) W sumie, to już mamy gotową pinolkę.
Pewnie zaraz przeczytam, że przesadzam i to tylko TSA-16, a nie jakiś prom kosmiczny. Ale jak coś robić, to robić jak pan bóg przykazał i zgodnie ze sztuką. Tym bardziej jak robimy dla siebie.
Zwyżka kosztów w perspektywie wartości całej maszyny lub kosztów poniesionych na wykonanie wersji miękkiej, to ułamek kosztów.
- Koszt materiału - obojętnie, czy to normalizowane C45, 40HM, czy stal do nawęglania typu 15H w średnicy fi20 i takiej "olbrzymiej" długości - jest taki sam lub różnica kilku procent.
- Obróbka kształtująca w miękkim - o wile łatwiejsza niż pi***olenie się na tokarce i próby mieszczenia się w pół setki. Tutaj tolerancje można uznać za fajne w granicach +/- 0.05mm, a to nie problem.
- Obróbka cieplna - zlecona na Duchnickiej w Warszawie, albo w IOP w Poznaniu, to będzie nie więcej niż 50zł.
- Szlif - jeśli nie posiadamy szlifierki - to zlecenie będzie kosztowało także około 50zł.
- Roztaczanie i honowanie - potrzebne w wersji na miętko i po bożemu.
Oczywiście jestem otwarty na wszelkie dyskusje w skorygowaniu mojego zgrubnie przedstawionego procesu technologicznego.
Jak robię z siebie debila, to przepraszam.
Nie bardzo rozumiem, do jakiej operacji miałby posłużyć w procesie produkcyjnym pinoli konika pokazywany powyżej rozwiertak typu NRSb?
Wydaje mi się, że jest w ten sposób sugerowana możliwość wykonania takiej pinoli w miękkim materiale na gotowo. Osobiście uważam takie rozwiązanie za bezsensowne.
Jak bym ja to widział....
1) Roztaczamy otwór w korpusie konika na wymiar 17.9mm.
2) Honujemy na wymiar 18H6
3) Z pręta w gatunku 15H, 16HG, 18HGT wykonujemy pinolę z nadwymiarem zewnętrznym 18.3
otwór na przelot, aby przeszła śruba posuwowa konika, gniazdo Morse'a toczymy zwykłym wytaczakiem, kąt skręcenie suportu narzędziowego ustawiając sobie na czujnik zegarowy wg zamocowanego w kłach jakiegoś dowolnego oryginalnego narzędzia mocowanego na stożku numer 1. Wytaczamy bez zbędnego pierdolenia się o super dokładności i chropowatości. Fajnie jak posiadamy sprawdzian stożka numer 1 i jedziemy tak, aby pozostał podwymiar ze dwie dyszki na stronę. Z tyłu pozostawiamy sobie miejsce na gniazdo do nakrętki z brązu. Zostawiamy podwymiar.
4) Obrabiamy cieplnie jeśli sami sobie umiemy nawęglić w węglu drzewnym i sodzie kalcynowanej lub gotowym proszku z aktywatorem w postaci węglanu baru. Hartujemy w ciepłym oleju - może być rzepakowy, jak nie mamy OH-70. Odpuszczamy w domowym piekarniku. Jeśli nie mamy żadnego doświadczenia w obróbce cieplnej, to wysyłamy do najbliższej hartowni, albo tak hi-endowo do IMP.
5) Jak już mamy twarde na wierzchu i ulepszone w rdzeniu, to zabieramy się za szlifowanie. Na pasametr i płytkę lecimy w "pobliże" wymiaru 18.01 i do ostatecznego wyniku pasujemy z gotowym korpusem konika. Na sprawdzian i tusz traserski szlifujemy gniazdo stożka Morse'a. Gniazdo do nakrętki szlifujemy bez większych ceregieli na jakiś pełny wymiar w tolerancji H7 - najfajniej taki jak w oryginalnej dokumentacji, ale i tak sobie tą nakrętkę z brązu wpasujemy w gotową pinolę.
6) W sumie, to już mamy gotową pinolkę.
Pewnie zaraz przeczytam, że przesadzam i to tylko TSA-16, a nie jakiś prom kosmiczny. Ale jak coś robić, to robić jak pan bóg przykazał i zgodnie ze sztuką. Tym bardziej jak robimy dla siebie.
Zwyżka kosztów w perspektywie wartości całej maszyny lub kosztów poniesionych na wykonanie wersji miękkiej, to ułamek kosztów.
- Koszt materiału - obojętnie, czy to normalizowane C45, 40HM, czy stal do nawęglania typu 15H w średnicy fi20 i takiej "olbrzymiej" długości - jest taki sam lub różnica kilku procent.
- Obróbka kształtująca w miękkim - o wile łatwiejsza niż pi***olenie się na tokarce i próby mieszczenia się w pół setki. Tutaj tolerancje można uznać za fajne w granicach +/- 0.05mm, a to nie problem.
- Obróbka cieplna - zlecona na Duchnickiej w Warszawie, albo w IOP w Poznaniu, to będzie nie więcej niż 50zł.
- Szlif - jeśli nie posiadamy szlifierki - to zlecenie będzie kosztowało także około 50zł.
- Roztaczanie i honowanie - potrzebne w wersji na miętko i po bożemu.
Oczywiście jestem otwarty na wszelkie dyskusje w skorygowaniu mojego zgrubnie przedstawionego procesu technologicznego.
Jak robię z siebie debila, to przepraszam.
- 13 paź 2016, 11:20
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: pinola konika tsa 16
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 7055
- 13 paź 2016, 10:58
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: pinola konika tsa 16
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 7055
Całkowicie się zgodzę z Tobą Roman!
Niemniej jednak zaczynamy wchodzić, w iście akademickie zagadnienia, które człowiekowi zadającemu pytanie, typu - "Czy stożek Morse'a jest samohamowny? Czy płetwa przenosi moment obrotowy?". Raczej jest na tym etapie poznawania techniki zbędne. Elementarnie w zawodówce uczy się, iż płetwa służy do wyciągania narzędzia klinem. Moment obrotowy przenosi stożek. I koniec.
A przy ciężkim wierceniu, to jak wyrwie wiertło z gniazda, to przeważnie ukręci płetwę, zanim stożek zdąży chwycić ponownie. Albo jeśli nie ukręci na amen, to problemem jest tak nadwyrężoną końcówkę wybić i wbić ponownie bez oszlifowania. Zazwyczaj zdarza się na automatycznym posuwie, jak wiertło jest zachytrze naostrzone i weźmie w miękkim materiale większy wiór niż posuw nadąża za narzędziem. Temat rzeka......
Ale i tak zeszliśmy mocno z tematu dorabiania pinoli konika do TSA-16.
Niemniej jednak zaczynamy wchodzić, w iście akademickie zagadnienia, które człowiekowi zadającemu pytanie, typu - "Czy stożek Morse'a jest samohamowny? Czy płetwa przenosi moment obrotowy?". Raczej jest na tym etapie poznawania techniki zbędne. Elementarnie w zawodówce uczy się, iż płetwa służy do wyciągania narzędzia klinem. Moment obrotowy przenosi stożek. I koniec.
A przy ciężkim wierceniu, to jak wyrwie wiertło z gniazda, to przeważnie ukręci płetwę, zanim stożek zdąży chwycić ponownie. Albo jeśli nie ukręci na amen, to problemem jest tak nadwyrężoną końcówkę wybić i wbić ponownie bez oszlifowania. Zazwyczaj zdarza się na automatycznym posuwie, jak wiertło jest zachytrze naostrzone i weźmie w miękkim materiale większy wiór niż posuw nadąża za narzędziem. Temat rzeka......
Ale i tak zeszliśmy mocno z tematu dorabiania pinoli konika do TSA-16.
- 13 paź 2016, 09:43
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: pinola konika tsa 16
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 7055
Płetwę mają wszystkie narzędzia, w których główna i zasadniczo jedyna składowa siły posuwowej jest skierowana osiowo wzdłuż osi stożka Morse'a i w kierunku uchwytu.
Siła posuwowa jest na powierzchni stożka rozkładana na dwie wypadkowe, z których jedna "klinuje" narzędzie we wrzecionie, a druga zapewnia przeniesienie momentu obrotowego za pośrednictwem sił tarcia i dalej momentu tarcia. Najczęściej i w zasadzie jedyne typowe, z tego typu narzędzi, to wiertła kręte.
Każde inne narzędzie nie ma płetwy, tylko gwint wewnętrzny (znormalizowany i skorelowany z numerem stożka), który służy do osiowego dociągania narzędzia do gniazda.
Co do technologii produkcji - to trochę inaczej, to wygląda niż Ci się wydaje.
Znacznie szybciej się odkuwa taką płetwę i w tej samej operacji okrawa, na jednotaktowym i wielooperacyjnym przyrządzie kuźniczym, niż okuwa na kowarce czop walcowy, o którym piszesz, albo toczy - w wykonaniu, które Ty sobie wyobrażasz....
A z punktu widzenia konstrukcji obrabiarek - pozwala wykonać mocniejsze/sztywniejsze wrzeciono.
Siła posuwowa jest na powierzchni stożka rozkładana na dwie wypadkowe, z których jedna "klinuje" narzędzie we wrzecionie, a druga zapewnia przeniesienie momentu obrotowego za pośrednictwem sił tarcia i dalej momentu tarcia. Najczęściej i w zasadzie jedyne typowe, z tego typu narzędzi, to wiertła kręte.
Każde inne narzędzie nie ma płetwy, tylko gwint wewnętrzny (znormalizowany i skorelowany z numerem stożka), który służy do osiowego dociągania narzędzia do gniazda.
Co do technologii produkcji - to trochę inaczej, to wygląda niż Ci się wydaje.
Znacznie szybciej się odkuwa taką płetwę i w tej samej operacji okrawa, na jednotaktowym i wielooperacyjnym przyrządzie kuźniczym, niż okuwa na kowarce czop walcowy, o którym piszesz, albo toczy - w wykonaniu, które Ty sobie wyobrażasz....
A z punktu widzenia konstrukcji obrabiarek - pozwala wykonać mocniejsze/sztywniejsze wrzeciono.
- 13 paź 2016, 06:16
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: pinola konika tsa 16
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 7055