philut pisze: ↑

03 gru 2019, 11:30

Czy istnieje coś takiego, jak ściągacz do wrzeciona tokarki?

Tak istnieje!

Nazywa się, to pręt gwintowany z metra + Nakrętka + Podkładka (lub kilka) + Rurka





Im mniej młotka, tym lepiej!



Za to, do wpychania łożysk wrzeciona we wrzeciennik, najlepiej użyć konika.

RomanJ4 pisze: ↑

03 gru 2019, 00:35

Kolega grzał tarczę, nie wrzeciono, wiec ryzyko było dużo mniejsze.. Najwyżej tarczę by przetaczał.

Roman - pal licho, to grzanie tarczy. Zwróć uwagę, że kolega przyspawał kawałek drążka do wrzeciona!

philut pisze: ↑

02 gru 2019, 23:20

być może są jakieś solidne chwyty/ klamry / narzędzia hydrauliczne do solidnego objęcia rur,

Na przykład uchwyt tokarski samocentrujący trzyszczękowy, który pewnie gdzieś leży obok maszyny, a za śruby jego mocowania do tarczy zabierakowej, przykręcić ten drążek, który spawałeś?! Może by pomogło, bez spawania.
No ale najważniejsze przed Tobą - jak nie uszkodziłeś tylnych łożysk i nie pokrzywiłeś wrzeciona, to niech bóg nad Tobą czuwa w dalszych pracach i udanej zabawy na tokarynce

Przepraszam. Dopytam, bo nie wierzę własnym oczom!

DOSPAWAŁEŚ COŚ DO WRZECIONA?