Ja teraz dojrzałem do tego by zrobić se taką ręczną wtryskarkę. Będzie praska spawana z kątowników, chiński termostat cyfrowy do 300°, imadło ale dociskane krzywką, foremka z wypychaczami, zamocowanie stempla i matrycy na szczękach imadła, timer 555 do odmierzania czasu chłodzenia wypraski. No i właśnie kupiłem za 1 zł starą pompę sprzęgła Boscha, kształt ma to idealny, to taka większa strzykawa z żeliwa szarego z bocznym wsypem, żelaznym tłoczkiem, żelazną dyszą. Może tylko pojemność nie jest wielka, na kilkanaście wtrysków za jednym ładowaniem. Na to okładzina z szamotu i spirala grzejna 400 W. Myślę tym klepać takie malutkie obudowy do elektroniki, z cienkimi ściankami. Tak wygląda "agregat" tej przyszłej wtryskareczki:

Atrakcyjne mi się wydają wtryskarki boya. Zastanawiam się nad taką warsztatową konstrukcją. Docisk aluminiowych części form za pomocą ręczno-hydraulicznego podnośnika 20T. Na jakichś większych wózkach ale krótki tor. Otwieranie formy, wypychacze, dojazd agregatu, rdzenie i inne na śrubach trapezowych. Pozostaje problem ślimacznicy odpowiednio podgrzewanej.

Wydaje mi się, że ten pieruński nacisk stempla na matrycę wynika z niedokładności płaszczyzn tychże i możliwe większe wypływki. W starych wtryskarkach automatycznych poruszało się to na prowadnicach pryzmowych, później na kolumnach n.p. fi 100 a w najnowszych maszynach chodzi to czysto i dyskretnie na wózkach. Ale docisk jest dalej realizowany prasą hydrauliczną i ciekawe jaka musiałaby być śruba by uzyskać taki sam nacisk. Na alledrogo wystawiają wtryskarki i są podawane ich dane techniczne. Taki Engel, moc całkowita 22 kW i wcale nie służy do dużych rzeczy. Ja n.p. mam w garażu 3 * 25 A, można mieć max. 3 * 32 A.

Siła nacisku powinna być słuszna. Wlewek o przekroju n.p. 10 mm^2 a gardziel na 1 mm^2. Qrcze może jednak kiedyś zrobię użytek z maszynki do mielenia mięsa. Wtryskarka nabiurkowo. Moc 2 kW. A co ?