
r955, nie idź tą drogą. Jeżeli to co robisz ma na celu tylko poznanie zagadnień sterowania kilkoma silnikami za pomocą mikrokontrolera to naprawdę lepiej wydać odrobinę a zyskać spokój. Przykładowo takie silniki spokojnie wystarczą do zabawy. Tutaj doczytasz się danych tego silnika. Dużo prądu nie żre, rozdzielczość kroków przyzwoita więc nie będzie skakał po stole jak spłoszony zając i co najważniejsze- da się go ożenić z Twoimi sterownikami. Na sterowniku jest zdaje się potencjometr do ustawiania prądu. Można a nawet należy go użyć żeby silnik obracał się zdecydowanie a mimo to nie grzał zanadto. Do tego jakiś zasilacz dla sterowników (rzędu 30VDC) i można zaczynać. Wydajność zasilacza 3 A albo mniej bo nie musisz wyciskać z silników maksimum ich możliwości przy eksperymentach.