Alvarrro, z czegoś ty tą machinę budował? Tak na oko to ona ma potężniejszą bramę niż ta moja licha beleczka z ósemki w dużym ploterze, a takie blaszki m2 #20 z ST235JR to ja tam bez pierdnięcia do wymiaru wycinam i nie w 8h. Normalnie wierzyć się nie chce, że Ci tam nakrętka się wyrobiła w kilka godzin pracy.Alvar4 pisze: Frez z Hss-u do ostrzenia, węglik do ostrzenia bo lekko wykruszyły się końcówki piór, wrzeciono do rozebrania bo od drgań odkręciła się nakrętka kontrująca łożyska i wrzeciono zaczęło drżeć i obracać się w łożyskach. Od razu wymieniłem tez łożyska na nowe z tym że zamiast RS założyłem ZZ. Nakrętka na osi X miała 2 setki luzu a po tej zabawie w stali kulki wtytłukły się na 0.05 luzu więc i nakrętkę trzeba zdjąć
[CUT]
Na pewno frezował bym od razu węglikiem tylko mniejszym, nie frezował bym na maksymalnym wysięgu Z-ki na stole tylko postawił to blaszysko wyżej na jakichś dystansach tak żeby przynajmniej robota była w połowie wysięgu Z-ki.
Zobacz, wysięg zetki na maxa czyli - 600mm, to przy prowadnicach 25 THK daje spore ramię. Zetkę można spokojnie o dychę odgiąć, ale robota idzie po 0,3mm i jakieś 3m/min a krawędź bardzo przyzwoita. Taki mój muł do tyrania się zrobił z tej maszynki

