Może mnie pamięć zawodzić, ale z tego co pamiętam, ten uszczelniacz labiryntowy można było wsadzić do góry nogami. Odpływ może być powyżej osi lub może być zapchany.
Szkoda, że nie można w prosty sposób po prostu sobie tam zajrzeć, tylko trzeba zrzucić trochę elementów.
Znaleziono 16 wyników
- 11 gru 2015, 17:18
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Remont TUM35
- Odpowiedzi: 94
- Odsłony: 21616
- 20 kwie 2015, 21:16
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Remont TUM35
- Odpowiedzi: 94
- Odsłony: 21616
- 14 kwie 2015, 12:04
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Remont TUM35
- Odpowiedzi: 94
- Odsłony: 21616
- 10 kwie 2015, 16:49
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Remont TUM35
- Odpowiedzi: 94
- Odsłony: 21616
Tokarka od dziś jest już w użyciu, choć zostało jeszcze kilka drobiazgów.
Tak było szlifowane łoże:
Jak widać na fotce, szlifierka została zamontowana do imaka z szufladką. Szufladka pomagała w regulacji wysokości skrawania. Wyszlifowanie spodnich części zajęło około 3h z ustawianiem.
Z filtrem poradziłem sobie tak jak wspomnieli przedmówcy:
Metoda najprostsza z możliwych.
Niestety wrzeciono wkładaliśmy 3 razy. Za pierwszym zapomnieliśmy dorobić wpustu i trzeba było zdemontować wrzeciono, za drugim razem okazało się, że nie można wyregulować luzu na wrzecionie, bo coś blokuje. Okazało się, że minimalnie za ciasno wchodził pierścień od łożyska oporowego. Trzeba było poprawić go o jakieś 0.02mm na średnicy i luz przy 3 montażu był taki jak powinien czyli 0,015mm promieniowy i 0.01mm osiowy. Luz sprawdzaliśmy tak:
Do tej pory zagadką są dla mnie tabliczki, których nie mam pewności gdzie która przychodzi:
Jak wspominałem, podmieniłem panel sterujący z takiego:
na taki:
Nowy panel został zaprojektowany na nowo, wyfrezowany, wyszkiełkowany i napisy zostały wygrawerowane laserowo. Dorzuciłem na przód dodatkowy włącznik, bo pomysł z włącznikiem z tyłu nie do końca jest udany. Jeśli chodzi o przełącznik załączający pompę chłodziwa, to może pracować cały czas, lub może pracować gdy załączone jest wrzeciono lub nie pracować wcale.
Po 400 roboczo godzinach pracy i 4 litrach farby, tokarka prezentuje się tak:
Na zdjęciach słabo widać, ale lampkę zamontowałem już ledową 30W i całkiem fajnie doświetla miejsce pracy.
Konia udało się ustawić na zero, czujnik przy przejazdach na wałku wzorcowym nawet nie drgną.
Popełnione błędy:
1. Momentami żałuję, że spód maszyny został wyszpachlowany, bo kilka razy coś nam spadło i pojawiły się pierwsze odpryski.
2. Śruba posuwu poprzecznego na końcach chodzi trochę ciężej, ale mam nadzieję, że się dotrze. Ciężej, mam na myśli, że nadal kręcę 1 ręką, tylko czuć że idzie ciężko.
3. Nowa listwa zębata musi się dotrzeć ze starym kołem zębatym. Na przetoczonym elemencie widać małe nierówności. Jak się nie dotrze szybko, to pomogę jej za pomocą pasty do docierania.
4. Jak bym miałbym robić jeszcze raz panel sterujacy, to zrobił bym go z nierdzewki, bo grawer na nierdzewce wychodzi na prawie czarno, a na aluminium na biało. Tyle, że panel aluminiowy mogłem sobie sam wyfrezować.
Do zrobienia:
Montaż odczytów cyfrowych, ale poczekam aż tokarka na nie zarobi.
Tak było szlifowane łoże:


Jak widać na fotce, szlifierka została zamontowana do imaka z szufladką. Szufladka pomagała w regulacji wysokości skrawania. Wyszlifowanie spodnich części zajęło około 3h z ustawianiem.
Z filtrem poradziłem sobie tak jak wspomnieli przedmówcy:
Metoda najprostsza z możliwych.
Niestety wrzeciono wkładaliśmy 3 razy. Za pierwszym zapomnieliśmy dorobić wpustu i trzeba było zdemontować wrzeciono, za drugim razem okazało się, że nie można wyregulować luzu na wrzecionie, bo coś blokuje. Okazało się, że minimalnie za ciasno wchodził pierścień od łożyska oporowego. Trzeba było poprawić go o jakieś 0.02mm na średnicy i luz przy 3 montażu był taki jak powinien czyli 0,015mm promieniowy i 0.01mm osiowy. Luz sprawdzaliśmy tak:
Do tej pory zagadką są dla mnie tabliczki, których nie mam pewności gdzie która przychodzi:
Jak wspominałem, podmieniłem panel sterujący z takiego:
na taki:
Nowy panel został zaprojektowany na nowo, wyfrezowany, wyszkiełkowany i napisy zostały wygrawerowane laserowo. Dorzuciłem na przód dodatkowy włącznik, bo pomysł z włącznikiem z tyłu nie do końca jest udany. Jeśli chodzi o przełącznik załączający pompę chłodziwa, to może pracować cały czas, lub może pracować gdy załączone jest wrzeciono lub nie pracować wcale.
Po 400 roboczo godzinach pracy i 4 litrach farby, tokarka prezentuje się tak:
Na zdjęciach słabo widać, ale lampkę zamontowałem już ledową 30W i całkiem fajnie doświetla miejsce pracy.
Konia udało się ustawić na zero, czujnik przy przejazdach na wałku wzorcowym nawet nie drgną.
Popełnione błędy:
1. Momentami żałuję, że spód maszyny został wyszpachlowany, bo kilka razy coś nam spadło i pojawiły się pierwsze odpryski.
2. Śruba posuwu poprzecznego na końcach chodzi trochę ciężej, ale mam nadzieję, że się dotrze. Ciężej, mam na myśli, że nadal kręcę 1 ręką, tylko czuć że idzie ciężko.
3. Nowa listwa zębata musi się dotrzeć ze starym kołem zębatym. Na przetoczonym elemencie widać małe nierówności. Jak się nie dotrze szybko, to pomogę jej za pomocą pasty do docierania.
4. Jak bym miałbym robić jeszcze raz panel sterujacy, to zrobił bym go z nierdzewki, bo grawer na nierdzewce wychodzi na prawie czarno, a na aluminium na biało. Tyle, że panel aluminiowy mogłem sobie sam wyfrezować.
Do zrobienia:
Montaż odczytów cyfrowych, ale poczekam aż tokarka na nie zarobi.
- 05 kwie 2015, 22:07
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Remont TUM35
- Odpowiedzi: 94
- Odsłony: 21616
Finalnie u mnie też skończyło się na mosiężnej siateczce i lutownicy, bo nie chciałem opóźnić uruchomienia maszyny znów o kilka dni.
Nie wiem czemu chcesz malować na biało, wszelkie brudy będzie widać. Ja u siebie wajchy wyczyściłem i przetarłem olejem.
Mam prośbę do osób posiadających tum35. Czy może mi ktoś zrobić fotkę w którym miejscu na skrzynce suportowej są jakie tabliczki? Mam komplet 5 nowych tabliczek (reszta już zamontowana) na skrzynkę suportową, ale nie wiem które gdzie przychodzą, bo stare były zupełnie wytarte.
Nie wiem czemu chcesz malować na biało, wszelkie brudy będzie widać. Ja u siebie wajchy wyczyściłem i przetarłem olejem.
Mam prośbę do osób posiadających tum35. Czy może mi ktoś zrobić fotkę w którym miejscu na skrzynce suportowej są jakie tabliczki? Mam komplet 5 nowych tabliczek (reszta już zamontowana) na skrzynkę suportową, ale nie wiem które gdzie przychodzą, bo stare były zupełnie wytarte.
- 05 kwie 2015, 07:40
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Remont TUM35
- Odpowiedzi: 94
- Odsłony: 21616
W przypadku skrzyni przekładniowej, to zamykasz szmatą odpływ i benzyna ekstrakcyjna nisko aromatyczna i pędzelek, no i trochę czasu (na bieżąco zbierasz syf by nie dostawał się do kolejnych partii maszyny). Na umycie tokarki i jej elementów poszło 10l benzyny. U mnie nie trzeba było myć skrzyni przekładniowej, bo była czyściutka. Czego nie można powiedzieć o skrzynce suportowej, bo tam nie wiedziałem jak zacząć taki był gnój.
- 03 kwie 2015, 19:31
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Remont TUM35
- Odpowiedzi: 94
- Odsłony: 21616
Prace nadal się posuwają.
Dziś po długim szarpaniu otworzyłem filtr oleju. Niestety siateczka ma otwory większe niż przewidział producent.
Tak wyglądał filtr po wyjęciu:
A tak wygląda po wyczyszczeniu:

Czy ktoś się orientuje, gdzie mogę nabyć taki wkład filtrujący. Objeździłem firmy handlujące hydrauliką, ale nigdzie tak małych filtrów nie mieli.
Dziś przyszła też kolej na zamontowanie listwy zębatej. Po zamontowaniu okazało się, ze jest jakaś masakra. Suport bardzo nierówno się przesuwał, było czuć wibracje na suporcie.
Miałem już wcześniej kupioną listwę zębatą od naszego sponsora i dziś ją powierciliśmy i zakołkowaliśmy a jutro zostaje tylko montaż. Ale na nowej listwie chodzi jak marzenie.
Jest ogromna różnica jeśli chodzi o moduł:
Prawdopodobnie łoże się wytarło i koło zębate chodziło trochę niżej po listwie zębatej i wypracowało dolne części zębów.
Dorobić trzeba było również nakrętki brązowe na suporcie i koniu. Gwint nakrętki suportowej nie przypominał już trapezowego, był już na ostro:
Podmieniłem już cały pulpit sterowniczy i wzbogaciłem go o kilka drobiazgów, ale fotki już jutro, bo dziś po 13h pracy już nie chce mi się fotek obrabiać.
Dziś po długim szarpaniu otworzyłem filtr oleju. Niestety siateczka ma otwory większe niż przewidział producent.
Tak wyglądał filtr po wyjęciu:
A tak wygląda po wyczyszczeniu:
Czy ktoś się orientuje, gdzie mogę nabyć taki wkład filtrujący. Objeździłem firmy handlujące hydrauliką, ale nigdzie tak małych filtrów nie mieli.
Dziś przyszła też kolej na zamontowanie listwy zębatej. Po zamontowaniu okazało się, ze jest jakaś masakra. Suport bardzo nierówno się przesuwał, było czuć wibracje na suporcie.
Miałem już wcześniej kupioną listwę zębatą od naszego sponsora i dziś ją powierciliśmy i zakołkowaliśmy a jutro zostaje tylko montaż. Ale na nowej listwie chodzi jak marzenie.
Jest ogromna różnica jeśli chodzi o moduł:
Prawdopodobnie łoże się wytarło i koło zębate chodziło trochę niżej po listwie zębatej i wypracowało dolne części zębów.
Dorobić trzeba było również nakrętki brązowe na suporcie i koniu. Gwint nakrętki suportowej nie przypominał już trapezowego, był już na ostro:
Podmieniłem już cały pulpit sterowniczy i wzbogaciłem go o kilka drobiazgów, ale fotki już jutro, bo dziś po 13h pracy już nie chce mi się fotek obrabiać.
- 20 mar 2015, 16:23
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Remont TUM35
- Odpowiedzi: 94
- Odsłony: 21616
Wczoraj mieliśmy dzień klejenia okładzin:
Zanim zaczeliśmy klejenie trzeba było sprawdzić czy wszystko będzie ok. Podłożyliśmy podkładki o grubości 2.5mm (między łoże a suport, 2.5mm jest odpowiednikiem 2.5mm okładziny), w miejsce śruby pociągowej wsadziliśmy wałek na tulejkach i czujnikiem zegarowy sprawdziliśmy czy wysokość jest prawidłowa. Byliśmy o 0,05mm za wysoko, co było pożądanym wynikiem, bo jak się okładzinka przytrze to wymiar wróci do zera:
Klejenie zaczęło się od rozrobienia kleju 2 składnikowego. Po otwarciu puszki okazało się, że ilość ledwie zakrywa dno:
Umyliśmy rozpuszczalnikami zarówno okładziny jak i powierzchnie do których mieliśmy się kleić. Do kompletu z klejem załączone są grzebienie do nakładania kleju:
Klej nakładany jest tylko na podłoże i okładzina jest przyklejana czarną stroną w stronę kleju. Okładzina wcześniej została przefrezowana, a dokładnie zrobiliśmy rowki smarne.
Dużo łatwiej robić ja na okładzinie przed przyklejeniem. Po naklejeniu okładzin na łoże położyliśmy foli stretch i położyliśmy suport z naklejonymi okładzinami.
Tylna listwa skręcona została maksymalnie a na przód położyliśmy co było pod ręką, czyli kowadła, odważniki itd:
Po dobie schnięcia i zdjeciu suportu z łoża ukazał się taki widok:
Gdyby nie folia, suport stał by się integralną częścią łoża.
Nadlewki kleju najlepiej było usunąć na frezarce, należało również zrobić kanałek w jego dolnej części:
Pierwsze pasowanie na tusz wypadło wprost idealnie:
Teraz suport chodzi jak marzenie. Można przesuwać go 1 palcem.
Teraz zostało powoli skręcić suport, no i zostaje do zrobienia łoże na suporcie.
Zanim zaczeliśmy klejenie trzeba było sprawdzić czy wszystko będzie ok. Podłożyliśmy podkładki o grubości 2.5mm (między łoże a suport, 2.5mm jest odpowiednikiem 2.5mm okładziny), w miejsce śruby pociągowej wsadziliśmy wałek na tulejkach i czujnikiem zegarowy sprawdziliśmy czy wysokość jest prawidłowa. Byliśmy o 0,05mm za wysoko, co było pożądanym wynikiem, bo jak się okładzinka przytrze to wymiar wróci do zera:

Klejenie zaczęło się od rozrobienia kleju 2 składnikowego. Po otwarciu puszki okazało się, że ilość ledwie zakrywa dno:

Umyliśmy rozpuszczalnikami zarówno okładziny jak i powierzchnie do których mieliśmy się kleić. Do kompletu z klejem załączone są grzebienie do nakładania kleju:

Klej nakładany jest tylko na podłoże i okładzina jest przyklejana czarną stroną w stronę kleju. Okładzina wcześniej została przefrezowana, a dokładnie zrobiliśmy rowki smarne.
Dużo łatwiej robić ja na okładzinie przed przyklejeniem. Po naklejeniu okładzin na łoże położyliśmy foli stretch i położyliśmy suport z naklejonymi okładzinami.
Tylna listwa skręcona została maksymalnie a na przód położyliśmy co było pod ręką, czyli kowadła, odważniki itd:

Po dobie schnięcia i zdjeciu suportu z łoża ukazał się taki widok:

Gdyby nie folia, suport stał by się integralną częścią łoża.
Nadlewki kleju najlepiej było usunąć na frezarce, należało również zrobić kanałek w jego dolnej części:


Pierwsze pasowanie na tusz wypadło wprost idealnie:

Teraz suport chodzi jak marzenie. Można przesuwać go 1 palcem.
Teraz zostało powoli skręcić suport, no i zostaje do zrobienia łoże na suporcie.
- 18 mar 2015, 18:56
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Remont TUM35
- Odpowiedzi: 94
- Odsłony: 21616
- 17 mar 2015, 14:35
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Remont TUM35
- Odpowiedzi: 94
- Odsłony: 21616
Szpachla stosowana była taka:
Waga około 2kg i cena około 35zł.
Przyszły już okładziny:
Więc czas zająć się suportem.
Należało obniżyć płaszczyzny: ta po prawej o 2,5mm a płaszczyzny ukośne o 1,5mm.
Pomiar robiony przy użyciu podkładek i dopasowanego pręta wsadzonego zamiast śruby pociągowej.
Rezultat końcowy:

Oczywiście całość obrabiana z jednego mocowania. Na dniach będziemy kleić okładziny i postaramy się całość spasować.

Waga około 2kg i cena około 35zł.
Przyszły już okładziny:

Więc czas zająć się suportem.
Należało obniżyć płaszczyzny: ta po prawej o 2,5mm a płaszczyzny ukośne o 1,5mm.
Pomiar robiony przy użyciu podkładek i dopasowanego pręta wsadzonego zamiast śruby pociągowej.


Rezultat końcowy:

Oczywiście całość obrabiana z jednego mocowania. Na dniach będziemy kleić okładziny i postaramy się całość spasować.