Ale tak patrzac to te silniczki gabaryt maja dosc spory i moga miec te 15Nm, wiec przekladnia 2:1 wcale nie jest niczym zlym a raczej ukłonem w strone szybkosci maszyny. Szkoda ze cala reszta to niweczy, poczawszy zapewne od sterownikow silnikow az do mechaniki.

Abrax pisze: Do tego potrzebujemy 3 silniki - jak mniemam kaźdy innej mocy moźna zastosować prawda? Rozumiem to tak, źe im mniej do dźwigania tym mniejszy i tańszy komplet silnik/sterownik tak? No bo skoro tak, to 8,5Nm , 4Nm i 2Nm powinno hulać tak? Tak, wiem, wyprzedzam temat - najpierw konstrukcja i rysunki...

I do kazdego silnika rozny sterownik i rozne ustawienia. Nie ma sensu. Poza tym osobiście najmocniejszy silnik montowalbym w Z - tam jeszcze dziala grawitacja i te 10kg osi z trzeba dźwigać i to jeszcze z jakims przyspieszeniem. Dwie rzeczy które najbardziej wydłużają obróbkę to powolna oś z i male przyspieszenia maszyny (stad tendencja do wrzucania większych silników). Bo jak maszyna ma robic łuki o malym promieniu to przyspieszenia zaczynaja odgrywac bardzo istotną role. Moze przy wycinankach z mdf nie ma to tak wielkiego znaczenia ale przyjdzie zrobic jakąś rzeźbe z wierszowaniem co 2 dychy i bedzie sie 2 dni frezowac.