Aha. Czyli problem polega na tym że na jedną fazę są tokarki do du** i nie wydajne:) A z trzema fazami problem polega na tym że w pomieszczeniu w którym ma być ta tokarka nie ma wyjścia na siłe
Niekoniecznie, chociaż trzyfazowe mają sprawność wyższą. Nie robi się dużych silników jednofazowych. Duże tokarki nie mają silników jjednofazowych. Jak nie można podciągnąć z innego pomieszczenia trzech faz to trzeba się zadowolić jedną, ale wtedy do wyboru pozostaje nam tokarka jaką wyżej wskazałem.
Znaleziono 4 wyniki
- 22 lis 2009, 21:55
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Problem
- Odpowiedzi: 62
- Odsłony: 12831
- 22 lis 2009, 20:47
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Problem
- Odpowiedzi: 62
- Odsłony: 12831
tokarka
Więc mniej więcej już się wszystkiego dowiedziałem i mam jeszcze jedną prośbę. Mogli byście polecić mi jakąś mniejszą tokarkę (najlepiej z wyjściem nie na siłę). Chodzi mi o to żeby była ona w stanie uciągnąć dość sprawnie toczenie owych zawiasków i ewentualnie rozwiercanie drutu. Niedroga, mała ale sprawna i poręczna to takich małych elementów.
Przy takich ograniczeniach pozostaje tylko tokarka stołowa za na przykład 4000. Są również z silnikami na jedną fazę. Podobne do Proma SPA 500-P z regulacją prędkości poprzez przekładnię zębatą. Czy uda się uzyskać wydajność to się okaże. A jaki jest problem z zasiłaniem na trzy fazy.
Pozdrawiam
Przy takich ograniczeniach pozostaje tylko tokarka stołowa za na przykład 4000. Są również z silnikami na jedną fazę. Podobne do Proma SPA 500-P z regulacją prędkości poprzez przekładnię zębatą. Czy uda się uzyskać wydajność to się okaże. A jaki jest problem z zasiłaniem na trzy fazy.
Pozdrawiam
- 18 lis 2009, 17:08
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Problem
- Odpowiedzi: 62
- Odsłony: 12831
parametry
Skupcie się na rozmowie czysto technicznej dotyczącej sprzętu który to pociągnie... Czy na TUE35 (pytam kogoś kto miał z nią styczność) Dość sprawnie szło by toczenie gwintów?
Używam tokarki TUE-35 i Proma. Ta ostatnia podobna do tej przedstawionej na początku. Proma ma obroty od 140 regulowane przekładnią zębatą. Najniższe obroty TUE-35 to 26 na minutę, pomocne przy nacinaniu gwintu. Przelot wrzeciona 35 mm wystarcza aby przełożyć takie detale jak poprzednio wymienione. Moc też jest wystarczająca aby użyć gwintownik lub narzynkę i osiągnąć odpowiednią wydajność, pod warunkiem że załoga się nie zbiesi, ale to akurat mamy zabezpieczone. Parametry tej dużej, to znaczy średniej tokarki TUE-35 mogą służyć za punkt odniesienia. Na tokarce Proma też robię na przykład gwinty na wałkach o średnicy około 30 mm, ale bez zwracania uwagi na wydajność.
Używam tokarki TUE-35 i Proma. Ta ostatnia podobna do tej przedstawionej na początku. Proma ma obroty od 140 regulowane przekładnią zębatą. Najniższe obroty TUE-35 to 26 na minutę, pomocne przy nacinaniu gwintu. Przelot wrzeciona 35 mm wystarcza aby przełożyć takie detale jak poprzednio wymienione. Moc też jest wystarczająca aby użyć gwintownik lub narzynkę i osiągnąć odpowiednią wydajność, pod warunkiem że załoga się nie zbiesi, ale to akurat mamy zabezpieczone. Parametry tej dużej, to znaczy średniej tokarki TUE-35 mogą służyć za punkt odniesienia. Na tokarce Proma też robię na przykład gwinty na wałkach o średnicy około 30 mm, ale bez zwracania uwagi na wydajność.
- 18 lis 2009, 15:42
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Problem
- Odpowiedzi: 62
- Odsłony: 12831
na czym
Na czym wykonać przedstawione detale. Jeśli średnica pręta lub rury ma 30 to przelot wrzeciona powinien to umożliwić, na przykład przelot fi 35, jak w tokarkach TUE35. Długość toczenia tu nie jest ważna i może być mała. Potrzebne są małe obroty uzyskane z przekładni zębatych. Już przelot wrzeciona wystarczająco określa rodzaj tokarki. Może być używana bo to nie są detale mocno precyzyjne, a będzie znacznie taniej. Tokarka opisywana na początku ma za mały przelot, nie przejdzie rura przez wrzeciono, trzeba rurę ciąć na kawalki i mocować we wrzecionie. Jeśli już ma być taka nieduża tokarka to najlepiej lekko używana za nieduże pieniądze, od kogoś kto się już pobawił. Najwyżej wydajność będzie nieco niższa. Nie wiadomo czy taka tokarka "pociągnie" narzynkę i gwintownik, przy próbie zdecydowanego zwiększenia wydajności.