W globalizującym się świecie trwa wyścig szczurów - i trzeba się do tego po prostu przystosować.

sam to wymyśliłeś , czy ktoś ci tak powiedział

Szczury trzeba tępić - bo ich nadmierna populacja jest niebezpieczna.
Każdy rolnik ci to powie.


Z tymi szczurami to ciekawa sprawa. Oglądałem film dokumentalny pt: "Szczurołap" facet zwalczał szczury w rzeźni. Najpierw się z nimi zaprzyjaźnił - dawał im jedzenie, a one jadły mu z ręki. I nagle zmienił reguły, nakarmił je trucizną. Wszystkie łatwowierne padły, a była ich większość. Ale wśród szczurów bywają osobniki nieufne, które nie łatwo zjednać sobie darmowym obiadem - jest ich jednak zdecydowana mniejszość - i te powystrzelał.

Przemyśl to...

W związku z końcem świata przypomniał mi się koniec świata na pewnej ulicy na której mieszkałem.
Otóż było tam zagłębie prywatnej inicjatywy w postaci zakładów przerobu tworzyw sztucznych co drugi a nawet częściej dom to był zakład wtryskarek. Były to małe firmy, ale działały wiele lat i w wielu przypadkach w drugim pokoleniu. O ile na samych wtryskarkach pracowali jacyś przyuczeni pracownicy to w kilku z nich pracowali wysokiej klasy fachowcy przy wytwarzaniu form wtryskowych szczególnie że wykonywali je na rachitycznych maszynach kupowanych z tzw demobilu. I wszystko kręciło się - zatrudnienie duże, ale w miarę jak zaczęły padać okoliczne fabryki zaczął się upadek tych drobnych przydomowych zakładów. Pociągnęło to za sobą wiele dramatów jako że ludzi ci byli bardzo przywiązani do tego co robili i jak wspomniałem, często warsztat przechodził z ojca na syna. Dzisiaj nie ma na tej ulicy poza wyjątkami ani tych ludzi ani żadnej produkcji.

triera pisze: A będę pracował do upadłego jak co dzień.
Jak potrzeba to i w niedzielę.

Eeee..

Po to Pan Bóg dał niedziele
by po tygodniowym trudzie
pomodliwszy się w kościele
mogli wypić dobrzy ludzie.

Uuchaa!!!

clubber84 pisze:To w takim razie przykład KGHM-u.
Dlaczego, mimo apolitycznego zarządu i prezesa, spółka odnosi sukcesy na arenie międzynarodowej (kupili ostatnio jakąś kopalnię w Kanadzie) i dostaje dotacje rządowe jednocześnie?
Niech się wypowie ktoś, kto tam pracował lub zna okoliczności takiego obrotu sprawy z pierwszej ręki.

Pytanie bardzo ciekawe i sam czekam na odpowiedź jakiegoś pracownika tego kombinatu.
Bo o ile wszyscy wiemy co się robi kiedy się nie ma miedzi, to ciekawe będzie dowiedzieć się - jak to się robi, kiedy się miedź ma to trzeba do tego dopłacać.

MlKl pisze:Stocznia upadła, bo państwo przestało ją dotować, a sama z siebie generowała stale straty. Nie była to wina jej prezesów, co zostało przed sądem udowodnione.

I właśnie na tym polega polskie eldorado.
Nieumiejętność czytania ze zrozumieniem, zerowa znajomość świata, historii etc.
Tubylcy łykają propagandę i zgrywają mądrali aż miło.
Kolego konkurować ceną to możesz przy lepieniu garnków z drugim lepiaczem z sąsiedniej wioski, a tam gdzie działają duże firmy to w grę wchodzą najprzeróżniejsze chwyty.
Nawet z perspektywy garażu - pamiętam kiedy rozpoczynałem swoją działalność to przyszedł do mnie klient i spytał o cenę czegoś tam. Jako że było to duże zamówienie - nie wiedziałem jak to wycenić i postanowiłem pójść do innego zakładu jako klient by dowiedzieć się ile oni by za to wzieli. A tam pierwszą rzeczą jaką się dowiedziałem to było ile ja z tego będę miał jak u nich zamówię a reszta spokojnie do dogadania. I tak się to kręci, w mikro skali i w makro.

MlKl pisze:Szansa na to, że do władzy dojdzie oszołom pokroju Kaczyńskiego i znacjonalizuje taką fabrykę, a właściciela za urojone winy posadzi w celi jest zbyt duża.

Widzę że jednak znasz mechanizm - jak zlikwidowano stocznię
wszystko jak piszesz - aresztowania -nacjonalizacja.....
pozostaje tylko cui bono?


http://www.rp.pl/artykul/930364.html

triera pisze:Wielu Chińczyków jest szczerze dumnych z osiągnięć swojego państwa
prowadzonego przez jedynie słuszną partię.
Inaczej, czy pozowaliby radośnie a tłumnie do fotografii m.in. przed klombami,
ze stylizowanymi symbolami partii?

brzmi to trochę jak relacja amerykańskiego dziennikarza z komunistycznej Rosji
Historia zawalona jest tego typu fotografiami. Koreańczycy z północy też chyba mają takie klomby.

MlKl pisze: Można Tuska obwiniać o nie stworzenie warunków, żeby jakiś Polak chciał i mógł otworzyć taką fabrykę i z takim Fiatem nawiązać konkurencję.

A przepraszam - pan premier jest dobrym czlowiekiem.
Poszedł z małżonką do marketu i kupił make i kasze dla biednych
i z zatroskanej miny wnioskuję że chce by Polak zbudował
jakiś ekonomiczny samochód - może nawet samolot..
a tymczasem za pieniądze z UNII, która oby wiecznie trwała -
zorganizuje się kursy wyplatania wikliny i lepienia naczyń z gliny.

MlKl pisze:Władza jest między innymi i od tego, żeby wybierać, jakie przedsięwzięcia należy wesprzeć, mimo braku natychmiastowego z nich zysku.

A tymczasem wspieramy garażowców

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& ... vA&cad=rja

zdzicho pisze:(opowiadzacz bajek)

On pełni rolę takiego co to wszystko wie, jak taki jeden tutaj,
tylko na większą skalę.