A w sprawie co do osobnego fundamentu to , uzależnił bym od
ciężaru maszyny ( ja mam na wibrostopach )
umiejscowienia ( moja jest pod domkiem )
rodzaju operacji ( największe drgania są przy przecinaniu )
Jednak ,, pniak odlany ,, pod maszynę jest najlepszym rozwiązaniem. Nieprzyjemne wibracje powstają nie tylko przy cięciu , samo wirowanie maszyny odczuwalne jest na podłożu.

Ja mam ustawioną naprzeciwko okna ( zależało mi na świetle dziennym ) ,i dosunięta do , ściany, zabezpieczona szczelina tak aby nic poza tokarkę nie wpadło , a szeroki parapet jest magazynem potrzebnych narzędzi . Od wrzeciennika ma 1,5 m do następnej ściany ( w ścianie otwór na długie pręty) . Lewa strona też z dużym odstępem od ściany . Czasami trzeba przeciągnąć wnętrze rury , wtedy zdejmuję konik ,i mam dostęp do całej długości łoża .