Moja MN-ka zostanie u mnie już dożywotnie.
Do tej pory wydałem na nią 5800zł, a jeszcze brakuje mi kół do gitary, ale jak skończę remont tokarki i frezarki, to sam je wykonam.
Do mojego hobby jak najbardziej mi wystarczy. Gdybym kupił chinkę zamiast MN-ki, to wcale by mnie taniej nie wyniosła z całym osprzętem: przystawka do frezowania, podzielnica, 2 szt. podtrzymki, konik szybki, kompletny system zaciskowy(tulejki standardowe, stopniowane, itp.)
falownik, uchwyt bizon, który nie jest bez znaczenia, dedykowane biurko. Za to wszystko bym musiał również zapłacić kupując chinkę i prawdopodobnie wszystko było by z "innej mańki" czyli bym musiał to jeszcze zaadaptować. Poza tym chinka nawet po totalnym remoncie pozostanie chinką., chyba że w trakcie remontu wykonamy wszystkie elementy od nowa i z lepszych materiałów
Koszty mogę obniżyć,(pewnie gdzieś o 500zł) sprzedając elementy, które obecnie mi się dublują, ale nie mam ciśnienia gdyż nie bardzo mi na tym zależy.