Remont tokarka stołowa TOS MN-80 rok produkcji 1966

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

Autor tematu
DamianS
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 103
Posty: 216
Rejestracja: 06 sty 2012, 11:24
Lokalizacja: Wrocław

#391

Post napisał: DamianS » 08 maja 2014, 23:20

Sanki i źle ustawiona równoległość hmm... jak jak chce mieć coś dokładnie to biorę czujnik i ustawiam żeby mi równo chodziło. Oczywiście tam gdzie się da.
Posuw z tego co pamiętam daje ci, poza innymi, ładną powierzchnię.
Patrząc na zdjęcie twojej maszynki mam wrażenie że masz wytarte łoże od góry i z boku. Jak przetoczysz wałek i go pomierzysz co np 10mm to nie pływa Ci wymiar ? Albo nie masz tak że w jednym miejscu korbka chodzi luźniej w innym ciaśniej ?
Możesz sobie zrobić test. Przetocz wałek na posuwie, pomierz co 10mm na przykład, potem zablokuj sanki i przetocz go tą dokładną korbką ręcznie i znowu pomierz. Najlepiej to zrobić mikrometrem.
Przypomniałem sobie że u mnie właśnie jest krzywa śruba. Zorientowałem się jak zdemontowałem mocowanie z prawej strony i śruba mi uciekła. Może faktycznie ona pogniotła tą zębatkę? Na szczęście w tym miejscu nie pracuje z listwą zębatą.



Tagi:


newcomer
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 91
Posty: 178
Rejestracja: 14 paź 2008, 01:17
Lokalizacja:

#392

Post napisał: newcomer » 08 maja 2014, 23:24

GrafRamolo pisze:Czy redukcja nr 1 ma śrubkę?

Brakuje mi jej acz inaczej rozwiązał bym to mocowanie, dziwi mnie to trochę, że tak to wymyślili. Jaką ona dokładnie pełni rolę?
.
Często mi się tak zdarza, że jak coś piszę, to myślę że jest to jasne również dla innych. Jest to wyłącznie moja wina bo nie napisałem o wszystkich szczegółach.
Ta redukcja gwintowana, oprócz gwintu zewnętrznego, który służy do wkręcenia jej do głównego trzpienia zaciskowego, posiada gwint wewnętrzny który służy do wkręcania tulejek stopniowanych. Jednym słowem redukcja ta ma takie same zastosowanie, jak trzpień główny zaciskowy, który posiada gwint wewnętrzny do wkręcenia bezpośrednio tulejek standardowych. Ta redukcja daje nam właśnie tą możliwość jakby bezpośredniego wkręcenia tulejki.
Nie wiem czy to jasno opisałem. Jakby co to mam gdzieś rysunek techniczny tej redukcji.

Awatar użytkownika

GrafRamolo
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 220
Posty: 707
Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

#393

Post napisał: GrafRamolo » 08 maja 2014, 23:38

DamianS

Kod: Zaznacz cały

Patrząc na zdjęcie twojej maszynki mam wrażenie że masz wytarte łoże od góry i z boku
Ja nie mam wrażenia ja to wiem, nawet wiem w którym miejscu ile, zbadałem to dokładnie i zapisałem co 1cm. Co więcej mam cały suport od innej tokarki, bo ma inną farbę i jest cieńszy niż łoże przez co kamienie przy maksymalnym dokręceniu blokują go na amen a powinny być spasowane a jeśli coś jest wytarte to powinno mieć luzy, nigdy jeśli jest to komplet nie powinno być za ciasno.

I jak toczę wałek to jest dość losowy ;) Dlatego nie toczę wałków a jak muszę mieć coś równo to robię z korbki acz wcześniej mam półgodziny ustawiania z czujnikiem( tak jak napisałeś), jeśli wcześniej gwintowałem czy robiłem stożek.

Newcomer, racja, moja wina, chodziło mi o śrubkę taką do ustawiania tulejek, która wchodzi w rowek w nich, taka co jest na stożku nr 3

Dzięki za opis, ja to rozwiązałem inaczej i widziałem też takie rozwiązanie oryginalne, zamiast redukcji, w ściągacz do tulejek wchodzi mniejszy ściągacz do tych tulejek kielichowych i koronowych. I takie coś sobie wytoczyłem. Zalet i wad nie posiada względem redukcji albo ja nie odczułem.

Awatar użytkownika

clipper7
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 29
Posty: 2379
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
Lokalizacja: Poznań

#394

Post napisał: clipper7 » 09 maja 2014, 09:30

U mnie, jak u wielu, brakuje oringa, jakbyś mógł, podaj jego wymiary. Dobrałem jakiś przypadkowy, ale może warto dać taki, jak trzeba.
Dobrze, że sprawa zacisków została ostatecznie wyjaśniona, chociaż ja dostałem z maszynką osobny zaciągacz (nie jest chyba oryginalny) do tulejek kielichowych i nie stosuję redukcji.
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ

Awatar użytkownika

GrafRamolo
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 220
Posty: 707
Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

#395

Post napisał: GrafRamolo » 09 maja 2014, 09:37

O własnie, zapomniałem wczoraj o wymiary oring'u poprosić. Ja mam ale mój wyglada jak narzędzie zarobkowania pani, której zawód jest bardzo stary ;)


newcomer
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 91
Posty: 178
Rejestracja: 14 paź 2008, 01:17
Lokalizacja:

#396

Post napisał: newcomer » 09 maja 2014, 11:49

OK, po 14 będą wymiary. @clipper7 mógłbyś wstawić fotkę tego innego ściągacza.

Awatar użytkownika

GrafRamolo
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 220
Posty: 707
Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

#397

Post napisał: GrafRamolo » 09 maja 2014, 22:37

Siur, w poniedziałek po pracy.

Uwielbiam system szybkich tulejek i mój suport dźwigniowy/odcinający. Co prawda ustawiałem z pół dnia by wychodziły powtarzalne elementy ale potem 300 śrubek zrobiłem w 2h, z dokładnością taką 0,05mm czyli mnie zadowalającą. M2 :)
Jak człowiek się wciągnie i zgra z maszyną to leci tak z 10 śrubek na minutę :)


newcomer
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 91
Posty: 178
Rejestracja: 14 paź 2008, 01:17
Lokalizacja:

#398

Post napisał: newcomer » 09 maja 2014, 23:02

Wymiary oringa:
Śr. zew. - 40,5mm
Śr. wew. - 31,5mm
grubość - 4,5mm


Autor tematu
DamianS
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 103
Posty: 216
Rejestracja: 06 sty 2012, 11:24
Lokalizacja: Wrocław

#399

Post napisał: DamianS » 10 maja 2014, 09:10

GrafRamolo a nie myślałeś żeby sprzedać swojego mn-a i kupić jakiegoś bez osprzętu ale z lepszym łożem ? Szlifowanie twojego chyba mija się z celem...

Awatar użytkownika

GrafRamolo
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 220
Posty: 707
Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

#400

Post napisał: GrafRamolo » 10 maja 2014, 13:01

Damian, to może być nie głupi pomysł ale... Po pierwsze nie mam w chwili obecnej luźnych środków, po drugie tosy nie rosną na drzewach, ostatni fajny jaki widziałem to był na allegro za ok 5000zł stan miał zacny ale to nadal 5000zł a szlif max 1000zł po trzecie, ciężko jest trafić na tosa, w którym ktoś czegoś nie zepsuł więc kupię z prostym łożem ale z uszkodzonym wrzecionem itp
Mojego już znam przynajmniej i włożyłem sporo pracy, jedyne co to ten szlif i będzie jak nówka ( i lakier)
Dlatego pomysł Twój jest dobry ale chyba puki co muszę się cieszyć z tego co mam.

Ps, jasne gromy mnie trafiły jak pan w zakładzie gdzie kupowałem powiedział, "ooo spóźnił się pan, mieliśmy i sprzedawaliśmy kilka takich tosów jeszcze niedawno, a ten jest ostatni"

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”