FPGA programuje się całkiem przyjemnie, nie zaprzecze, ale... to musiał by byc projekt komercyjny, a sprzedanie tego potem przy pozycji mesy jest bardzo watpliwe
jak chcesz to leży mi w domu płyta rozwojowa ze spartanem 3

Wróć do „Serwokrokowiec czyli pluto-step-encoder.”
to po co LinuxCNC ??upanie pisze:Jakby olać LPT, przejść na USB i do procka słać G-cody to będzie wielokrotnie szybsze do LPT + FPGA.
no właśnie nie do końca, wyobraź sobie 6 osi, na każdej silnik i enkoder + jakieś dodatkowe wejścia wyjścia, to wszytko trzeba na bieżąco sprawdzać, jeden układ nie może czekać na inny... uP było by super, gdyby realizowało zadania na zasadzie: dostałem przerwanie od komputera, sprawdź jak się to ma do zadanej wartości i jak coś to popraw, ale tutaj te operacje nie zdarzają się raz na jakiś czas, tylko układ działa ciągle. BTW, po to stworzono FPGA żeby nie robić tego na tysiącu scalaków i uP, więc czemu z tego nie skorzystaćupanie pisze:Raczej nie gorzej a inaczej - tak jak wcześniej napisałem.
Równoległe wykonywanie wielu algorytmów jednocześnie to zaleta ale nie konieczność. W obecnych uC są takie częstotliwości zegara, że możemy stwierdzić, że w tym przypadku zadania też bedą wykonywane równolegle zwłaszcza, że dużą część zadań zrobią peryferia mikrokontrolera
prościej i taniej kupić układ od kolegów, np PicoCNC....upanie pisze: Swoją drogą muszę sobie poczytać trochę o LinuxCNC bo zaczyna mnie ciekawić możliwość zrobienia zewnętrznego kontrolera CNC, który to łykałby G-cody po USB a poza tym miał również jakiś tam swój interfejs do prostych operacji.