
Włożyłem drut do robótek ręcznych w dziurkę w ścianie.
Teraz czasem zwykłej wtyczki nie mogę wcisnąć w tandetne gniazdko bo jakieś zabezpieczenie w środku siedzi...
Przy ostatnim trzepnięciu doliczyłem się: bum bum bum bum bum.. czyli tańczyłem 1/50x5 = 1/10 sekudny.

Przykładów i porównań nic nowego nie wnoszących można mnożyć, a ile kłótni przy tym może się rozwinąć!!!

Szkolne stanowiska rządzą się innymi regułami niż warsztat elektryka.
Danie gotowca uważam za błąd wychowawczy.
Moim zdaniem dużo cenniejsze jest nauczenie przygotowania sobie warsztatu w "warunkach bojowych"
niż danie gotowego stanowiska do pracy. Umiejętność utrzymania porządku w każdych
warunkach, wyrobienia sobie zasad bezpiecznej pracy, czytania instrukcji,
rysowania schematów, stosowania oznaczeń... posprzątania po pracy.
Potrzebny jest pierwszy projekt.