Rysunek podany przez autora jest trochę mylący z tymi silnikami. Kto liczył ugięcia wałków ten wie, że odpowiednia siła daje odpowiednie ugięcie. Gdyby silnik pełnił rolę elektromagnesu, naciskającego na odpowiednie ramię sztywnej ramki, byłaby możliwość delikatnego jej odkształcania i korygowania położenia soczewki.
Nacisk - ugięcie dałoby radę dla dokładnej stabilizacji tej kamery umieszczonej na małym helikopterze czy dronie. Dla satelity dochodzi większa oszczędność energii... ale pewnie też dałby radę elektromagnes uginający odpowiednio ukształtowaną ramkę soczewki.