Oj tego Novella to nie lubiłem, wolałem dłubać w Solarisie. Ten unix to były moje początki, potem doszedł slackware z dyskietek, a pocketlinux to był mój terminal wejścia z dowolnego peceta. To były czasy, że można było sniffować sieci lokalne, buszować po systemach i ogrywać słabych administratorów...

Czemu wcześniej po wifi nie działałeś? Coś przemawiało za tym żeby używać BT?

Zwykły kawałek drutu powieszony na drzewie + chińszczyzna:

Ale sam zrobił, w pudełka i szpulki zapakował, korzysta z tego co nowe na swój sposób z tą chłopięcą fantazją. Nie piękne z tego punktu widzenia?

kieszonkowa radiostacja w pudełkach po zapałkach: https://www.la6nca.net/homebrew/matchbox/index.htm

Czwarte: stosowanie procedur. Jak napisał Daniu po zmianach wracać do ustawień przyjętych za standardowe. Jeśli jakaś praca była robiona z innym punktem referencyjnym to po skończonej robocie wrócić do poprzednich ustawień.

Fakt, że programy miewają błędy jest oczywiście niezaprzeczalny.

Zaistnieję w temacie ponownie. :twisted: Podałeś przykład, że trzeba mieć ograniczone zaufanie do wszystkiego i zawsze należy brać pod uwagę ryzyko pojawienia się różnych błędów, awarii, uszkodzeń, zaprzestania wspierania programu, zmian systemu uniemożliwiających używanie ulubionych starych program...

oprawcafotografii pisze:wywiercę gdzieś małą dziurkę i przełożę cienki przewód

Jeśli cienkie druciki to nic nie trzeba wiercić.

Zacznij od najprostszego. Wspomóż AAA jednym kondensatorkiem T356J107M010AT lub dwoma T350D226K006AT. Sorry, są droższe od całego termometru.

Być może to nie spadek napięcia pod wpływem temperatury, a wewnętrzny opór ogniw.
Chodzi o to żeby w momencie nadawania po wifi jest duży pobór energii.
Masz okazję sprawdzić to dając równolegle dodatkowe dwie baterie, lub dać większy kondensator równolegle.

Ty lub ktoś inny po prostu zmienił ustawienia programu.
Jak wyświetlają tak robią. Jakiż to problem spojrzeć na ekran przed wykonaniem i wychwycić przestawienie. Test czy tam frame i to widać..