Jak przeczytasz cały wątek to będziesz miał opinię o OUSie. TSA-10 raczej odpada. Jako tokarka TSA-16 jest na pewno lepsza od OUSa. No ale na niej nie pofrezujesz sobie. Coś tam coś tam można, ale stosując różne sztuczki.valoos pisze: ↑18 gru 2017, 23:00chciałbym zapytać czy taki odnowiony egzemplarz OUS'a będzie odpowiedni do zabaw modelarskich ? - stal okazyjnie, głównie alu+ew. mosiądz, detale nie przekraczające 5cm za to z precyzją do 0,01m.
Jestem na etapie poszukiwania tokarki/frezarki i myślałem o TSA-10 lub 16, ale miłością zapałałem do OUS'a (wielofunkcyjność).
Nada się czy nie nada do zabawy w modelarstwo helikopterowe?
Jak cena wg. was jest w miarę uczciwa za sprawny model?
Precyzja = 0,01m - chyba połknąłeś jedno "m"

Żeby osiągnąć dokładność 0,01mm będziesz musiał mieć maszynkę w idealnym stanie.
Cena zależy od wielu rzeczy, głównie od stanu technicznego i wyposażenia. To jest przyczyną dużego rozrzutu cen. Koledzy już wielokrotnie pisali, że nie warto kupować, nawet tanio, bez typowego firmowego wyposażenia. Chodzi o elementy maszyny, nie dodatki typu. np. noże, wiertła, trzpienie, frezy.
Jeszcze dwie podobne maszynki - czeska MN-80 i rosyjska UNIWIERSAŁ-2. Ta pierwsza, tokarka, na pewno lepsza, będzie droższa. Tę drugą maszynkę można przestawić na frezowanie, a z racji pochodzenia i bardziej topornego wyglądu bywa tańsza.