wodzuu pisze:@MaciejDlugosz, ciężko mi było się stosować do wszystkich zaleceń - czasem fryzjerka czesze dzień w dzień, czasem stoi tydzień.
Wczoraj przepłukałem trochę wodą (oczywiście zdemineralizowaną), zalałem rozcieńczonym D(omestosem) i puściłem na ok. godzinę w obieg. Później zlałem to i wlałem chłodziwa z D (małe stężenie).
Do płukania wystarczy zwykła woda najlepiej czyścić myjka ciśnieniowa przez każdy możliwy dekiel oczywiście gogle obowiązkowe ważna jest też rura spustowa ze stołu bo ona najczęściej zarasta glonami dobrze jest ją zdemontować i wyczyścić.
Pierwsze płukanie ma na celu usunięcia jak największej wiórów szlamu później dopiero płuczemy środkiem bakteriobójczym odwrotne odkażanie nic nie da bo szlamy "zneutralizują" nam środek.
Istotna jest też kwestia oleju który na powierzchni chłodziwa odcina dopływ tlenu przez to też kiśnie (bakterie beztlenowe) tu istotne jest częste używanie maszyny
Ważny jest też poziom chłodziwa bo dużo pompek chłodzących ma częściowy zrzut chłodziwa do zbiornika więc jak poziom będzie za wysoki to nie będzie mieszania i napowietrzania chłodziwa w zbiorniku.
Najlepsze rozwiązanie to zewnętrzy centralny zbiornik chłodziwa do kilku maszyn chłodziwo wytrzymuje 1-2lata i często nie skiśnie tylko zużyje się, straci własności smarne antykorozyjne itp.