Nie Fosol rdzy nie robi, ale tak jak pisałem pozostają po nim fosforany, to taki szary nalot, który dość długo wychodzi, nawet po zakonserwowaniu przedmiotu, a chcesz zapewne aby elementy Twojej maszyny lśniły w lekkim półmacie (dobry efekt daje przepolerowanie gąbką polerską).
Kup butelkę fosolu i sprawdź na jakimś zardzewiałym przedmiocie, sam zobaczysz.
Fosolu, używam, ale do bardziej „szlachetnego” odrdzewiania wolę kwasek cytrynowy, taki spożywczy w torebce do rozrabiania, jest delikatniejszy, a i tak rdzę rozpuszcza. Elementy tokarki, czy innej maszyny są delikatne i precyzyjnie wykonane.
Fosol to bardziej odrdzewianie np. bram przed malowaniem czy takich większych przedmiotów, które zostaną pomalowane.
Dobre odrdzewianie jest też za pomocą elektrolizy, tu jest opis:
http://mauser98k.internetdsl.pl/elekt.html
Strona poświęcona karabinowi, ale karabin to nic innego jak rodzaj narzędzia, więc pewne rady można wykorzystać.
Znaleziono 2 wyniki
- 10 gru 2009, 09:19
- Forum: Inne obrabiarki przemysłowe
- Temat: rdza na narzedziach
- Odpowiedzi: 7
- Odsłony: 4793
- 30 cze 2009, 12:03
- Forum: Inne obrabiarki przemysłowe
- Temat: rdza na narzedziach
- Odpowiedzi: 7
- Odsłony: 4793
Po fosolu będzie szary nalot – fosforan.
Po każdej metodzie chemicznej konieczne jest zobojętnienie, niewielkie przedmioty czyszczone metodą chemiczną nawet gotuje się w wodzie destylowanej.
Zbieram biała broń i trochę się żelastwa naodrdzewiałem.
Wydaje mi się, że w tym wypadku najskuteczniejsze będą metody mechaniczne.
Rozebrać maszynę i szczotki druciane z cienkiego drutu – nawet mosiężne. Niektóre elementy potraktowałbym gąbkami polerskimi w innych może wystarczy przetarcie włókniną z dodatkiem WD-40.
Jest też sporo preparatów w sklepach samochodowych, ja np. używam do nalotu rdzawego – kleben-flo Chrome Cleaner, jest to środek do czyszczenia chromu i mosiądzu, ale przy wyrobach stalowych też się sprawdza.
Zdecydowanie odradzam fosol do takiej maszyny jak tokarka frezarka.
Po każdej metodzie chemicznej konieczne jest zobojętnienie, niewielkie przedmioty czyszczone metodą chemiczną nawet gotuje się w wodzie destylowanej.
Zbieram biała broń i trochę się żelastwa naodrdzewiałem.
Wydaje mi się, że w tym wypadku najskuteczniejsze będą metody mechaniczne.
Rozebrać maszynę i szczotki druciane z cienkiego drutu – nawet mosiężne. Niektóre elementy potraktowałbym gąbkami polerskimi w innych może wystarczy przetarcie włókniną z dodatkiem WD-40.
Jest też sporo preparatów w sklepach samochodowych, ja np. używam do nalotu rdzawego – kleben-flo Chrome Cleaner, jest to środek do czyszczenia chromu i mosiądzu, ale przy wyrobach stalowych też się sprawdza.
Zdecydowanie odradzam fosol do takiej maszyny jak tokarka frezarka.