Problem jest taki, ze nie chodzi glownie o pieniadze, tylko o czas i slaba dostepnosc, do krakowa mam 50km, w bochni czegos takiego ni eznajde, a ja lubie sobie "pomacac" zanim kupie, wiec musze wygospodarowac jeden dzien zeby sobie pojezdzic po krakowie i popatrzec co i gdzie jest, kupic co trzeba i juz, jesli chodzi o kase, to jest tak, ze np dzis i jutro przyniesie mi jakies 400zl na czysto ktore teoretycznie moglbym "utopic" w tym "projekcie", ale mam tez kilka innych sprawek ktore sprawiaja, ze odlozenie sensownej kasy zeby kupic wszystko naraz staje sie dosc trudne, bo zawsze wyskoczy cos innego, tak czy inaczej, mialem nadzieje ze moze gdzies lokalnie znajde material, ktory mialbym dostepny od reki, bez laski ze np mala ilosc itp. maja tak rozbudowany park maszynowy ze poprzycinanie tego miarowe itp znacznie ulatwilo by mi zycie ale coz, nie udalo sie, bedzie sie trzeba zmobilizowac, mniej na "przelew" brac pieniazkow ktore dosc regularnie co kilka dni splywaja, a wiecej ciulac na jakies sterowanie i silniki...
Zastanawialem sie nad konstrukcja, pracowalem na ploterze frezujacym ktory dostalem po jakiejs firmie ktora sie niewylizingowala, i zabrali jej to poprostu, szef odkupil i przywiozl w proszku, mowiac zebym sobie to poskrecal (a wtedy to pierwsze spotkanie z takim czyms). Dzieki temu mam jakas tam wizje konstrukcji ktora bym chcial zrobic, zreszta nic nowego w zasadzie.
Tamten ploter byl napedzany 4 silnikami, po dwa na os, ja chcialbym to rozwiazac dwoma czyli po jednym na os.
Tylko nie wiem czy jesli wezme jakas szpilke umieszcze na lozyskach, "zapne" do niej silnik, a na niej umieszcze u gory i na dole kolo zebate napedzajace paski (to dla osi y), czy to bedzie mialo prawo dzialac ogolnie, bo nie mialem stycznosci wczesniej z silnikami krokowymi, i nie wiem za bardzo jak ma sie np 1N do rzeczywistosci, co taki silniczek potrafi pociagnac, oczywiscie wiem ze to kwestia przelozenia ale chcialbym to jaknajbardziej uproscic czyli 1:1 wiec przelozeniem byla by srednica kola zebatego, czyli jak mniemam ilosc zebow na nim. Z doswiadczenia przy pracy na takim urzadzeniu wiem ze rozdzielczosc nie musi byc rewelacyjna, tak samo jak szybkosc wiec jest dosc spory "margines" po ktorym mozna sie poruszac...
[ Dodano: 2005-10-11, 20:50 ]
>>A tak wogóle to co zamierzasz zbudować? Wycinarkę do styropianu, ploter frezujący czy >>jeszcze jakieś inne ustojstwo i dlaczego uważasz, że jeden silnik na oś nie podoła >>zadaniu.
No ogolnie to na poczatek termiczny ploterek oparty na cienkim drucie oporowym pod katem styroduru, a jesli m isie to uda (uwazam ze to jedna z latwiejszych rzeczy do zrobienia ze wzgledu na niskie rozdzielczosci predkosci i opory) to bede chcial sie sprobowac z frezarka do pcv/plexi.
Co do tego jednego silnika to chodzi o to, ze ploter termiczny ogolnie zreguly ma budowe taka, ze jezdzi sobie brama ktora ma jakies minimum 80-90cm wysokosci i po niej os y, oczywiscie mozna to rozwiazac inaczej ale... to chyba w miare proste rozwiazanie. Tak czy inaczej, pasuje zeby cos ciaglo i dol i gore zeby to jakos rowno "szlo", mam wizje maksymalnie prostej konstrukcji wiec... zastanaialem sie czy nie lepsze by byly dwa slabsze silniki spiete na jednym sterowaniku, tak zeby pominac przekazywanie napedu z gornego paska na dolny np (chyba sie na paski zdecyduje).
Do tego mam wizje ze wzgledu na trudny budzet, ze jakby m isie udalo, chcialbym miec mozliwosc szybkiego demontazu calego sterowania wraz z silnikami i wkladaniu tego do przyszlej ewentualnej frezarki, tak zeby obnizyc koszt konstrukcji i sterowanie i silniki (oczywiscie sterowanie wtedy mialbym docelowo na 3 osie, przy termicznym jedna by odpadala... ) No i tak poki co sobie rozwazam poprostu...
Pozdrawiam
P.S. sory za takie rozpisywanie ale taka juz mam przypadlosc, teraz powinienem sie przymknac bo ide kleic samochod, za klejenie ktorego moze sterowanie kupie
Gosc mi zaczal proponowac ze katownik 20'tke sfazuja i mi wyspawala z tego piekny profil ale chyba nie rozumial o co mi chodzi do konca 
