To się dzieje w trakcie pracy. Np jakiegoś dłuższego grawerowania.
Szast prast,
maszyna staje, mruga powyższy komunikat,
Ok, roześlę dziś nowe FW gdzie time-outy są bardziej liberalne.
Piko wywala się na zakłóceniach czy pada kiedy system operacyjny uruchamia jakieś własne procesy
Jeżeli program sterujący „żyje” i mamy komunikat na ekranie, to znaczy, że timeout-y w kontrolerze zadziałały i może mieć to związek z tym, że komputer zajął się czymś innym niż komunikacja, lub też miał miejsce przypadek opisany na końcu. Natomiast jeśli jest zawiecha totalna – program nie reaguje, to znaczy, że od zakłóceń zablokował się układ obsługujący USB.
Pojawianie się komunikatu w przypadku o jakim pisze RobWan to jeszcze inna sprawa.
Kiedyś Gaspar mnie bajerował, że jak prąd wysiądzie to w Piko można wrócić do przerwanej pracy
A co nie można ? To, że wcześniej trzeba zrobić jazdę referencyjną, zmierzyć narzędzie to chyba oczywiste – więc nie wiem co próbujesz udowodnić. Dobry nawyk wręcz konieczność to zrobić REF po każdym RUN.
Mnie Piko też kiedyś się nie zacinał. Ale przestał i póki co nie wiem dlaczego.
Ostatnio testując kontroler na biurku zerwałem komunikacje trącając kontroler łokciem. Okazało się, że kabel USB w gniazdku kontrolera ma taki luz „na boki”, iż wystarczyło go delikatnie przekrzywić w którąś stronę i już żegnaj komunikacjo. Zacząłem bardziej przyglądać się kablom pod tym kątem i okazuję się, mają spasowanie do gniazda „od sasa do lasa” - dlatego warto poczochrać swoim kablem i zobaczyć jak to jest

.