Cześć
Założyłem ten temat bo potrzebuję pomocy w ocenie uszkodzeń i sposobu naprawy. Zdecydowanie bliżej mi do elektroniki i programowania niż obróbki skrawaniem (chociaż własna frezarka CNC w budowie) i remontu maszyn a tym bardziej tokarek.
Do przydomowego warsztatu trafiła się tokarka TUE40. Po bliższych oględzinach okazało się, że między suportem a skrzynką dołożone są jakieś podkładki z blachy a suportem da się dojechać tylko do połowy łoża.
Na łożu wyczuwalna jest krawędź w miejscu zaznaczonym na zdjęciu.
Pierwsze podejrzenie padło na wytarte łoże i zbyt mocno dokręcone listwy dociskowe. Poluzowanie ich nie pomogło.
Wyrobiona śruba pociągowa również nie jest przyczyną bo problem występuje na rozłączonej nakrętce.
Dostałem się do skrzynki suportu ale tam, oprócz wyrobionych kół zębatych posuwu ręcznego, nie widać żadnych uszkodzeń mechanicznych.
Suport od spodu. Widoczne są podklejone taśmy ślizgowe. Zastanawiająca jest ta wytarta przestrzeń w środkowej części bo wygląda to tak, jakby płyta suportu tarła łoże w miejscu gdzie nie powinna.
Wyczyściłem i złożyłem bez tych blaszek między suportem a skrzynką suportu.
Efekt jest taki, że po skręceniu skrzynki, suportem w ogóle nie da się ruszyć. Lekkie odkręcenie 4 śrub skrzynki pozwala na przesunięcie suportu do połowy.
Na podstawie powyższych czynności stwierdziłem, że problemem jednak są listwy i w końcu wykręciłem śruby przedniej ale to dalej nie pomogło.
Wygląda to tak, jakby po skręceniu suportu ze skrzynką, listwa nie ma "luzu", naciska na łoże i nie pozwala na przesuw.
Do głowy przychodzi mi tylko całkowity demontaż listwy, skręcenie suportu ze skrzynką i próba przesunięcia po łożu.
Tylko gdzie leży prawdziwa przyczyna tego, że listwa nie ma regulacji?