ależ oczywiście mowa o cynkowaniu ogniowym !
o cynkowaniu galwanicznym zechciał naczelny trol wspomnieć więc i moja odpowiedź w tej kwestii
ale sami wiecie że mam alergię na ynżyniera - takich pierdół to strach czytać





jeśli chodzi o cynkowanie ogniowe to :
grubość waha się od 80-120 mikronów i nie więcej niż 120 !

powyżej 120 następuje rozpuszczanie i ponowne nakładanie powłoki

często się ludziom wydaje że jeśli dłużej przytrzymać " w kadzi" to cynku będzie więcej
otóż nie, nie będzie więcej będzie tylko więcej warstw o grubościach mikronowych które mają dużą tendencję do łuszczenia
grubość powłoki zależy w dużej mierze od tzw "zimnego cynku" to są związku bardzo podobne do "zimnego lutu"
nie chcą się wiązać z żelastwem i wówczas grubość jest mniejsza

kiedy występuje "zimny cynk" ? - po kilku latach bez wymiany wsadu
to są wszelkiego rodzaju siarczki tlenki i związku rozpuszczonego żelaza

co do otworów to nie ma żadnych wytycznych co z tym robić
jedynie doświadczalnie - oddać do cynkowania i zmierzyć otwór - dopiero wtedy można zrobić luźniejszy aby nie rozwiercać