Nie w sumie to ciężkie sprzęty miałem u teścia, tutaj tylko wiertarka i spawarka. Zakład energetyczny nie robi utrudnień, a nawet się cieszy jak licznik się kręci. Nawet jakbym nie miał do tej pory "prądu" na warsztat to kto to określi czy w danej chwili robię dla siebie czy zarobkowo, czy akurat do traktora który jest w gospodarstwie. To nie budowa domu ze widać że się nie mieszka i prąd jest budowlany.

Warsztat dla własnego dobra ma swój licznik i odlicza się rachunek od podatków.

Z tym mercem niezły manewr.
U mnie z przyłączem szybko się uwinęli. A zamówiłem osobno na warsztat bo sąsiedzi się pluli o "światło". Zamówiłem ogromne 13kW i jak się okazało taki przydział znacznie przekracza możliwości linii we wsi. Teraz to dopiero sąsiedzi żałują, bo jest i TUC i maszyny o cięższym rozruchu ( zgrzewarki nie wyprubowałem )