Temat dosyć stary ale dobra okazja by go odświeżyć . Otóż robiąc naprawę sprzęgła odkręciłem obudowę kół zmianowych okazało się że jest tam coś takiego.




Regulując uzyskałem znaczną poprawę. Nie jest to łatwe ale da się. Zrobiłem tak wytoczyłem dokładnie tuleję fi 80 x 150.
Zmierzyłem mikrometrem stożek. Potem tak regulowałem aż czujnik jadący z suportem pokaże taką zbieżnośc jak jest . Wyszło całkiem dobrze. Mam teraz poniżej 0,05 w tym obszarze gdzie najwięcej się pracuje.

Ba pewien nie jestem . Po zakupie tokarki robiłem pomiary łoża względem prowadnic konia. Wychodziło mi wtedy wytarcie loża właśnie około 0,1 mm.Jednak wydaje mi się że wytarcie łoża z uwagi na kierunek obciążeń nie powinno sie tak objawiać. Jednak jeżeli się mylę to kiepsko bo niewiele można zrobić .
Dodam że chce przeszlifować pinolę własnego wykonania do bardzo ładnej wiertarki kolumnowej którą dostałem jako nie kompletną. Z uwagi na trudność dotrzymania wymagań wymiarowych zdecydowałem się wykonać najpierw testowo ze zwykłego materiału. Wszystko wyszło nadzwyczaj dobrze włącznie z frezowaniem przystawkami samoróbkami. wyszedł wprawdzie stożek ale dopieściłem odpowiednio papierem. Luz w korpusie w granicach 0,02 i jest fajnie .Teraz jednak chciałbym zrobić docelowa pinole z C45 z nadatkiem na szlifowanie po obróbce cieplnej. A takiej pofrezowanej pinoli już metodą papierową nie można dopieścić.

Posiadam TSS150 ostatnio dorobiłem przystawkę do szlifowania wałków. Działa dobrze ale okazało się że ciągnie stożek około 0,15 na 160 mm. Chodzi o sposób regulacji całego wrzeciennika (szlifowanie bez kła).
Może jakiś kolega przerabiał temat w takiej tokarce i wie. Domyślam się że trzeba poluzować wrzeciennik i odpowiednio korygować jednak jak to wygląda w tym modelu , jest tam olej i niewiele widać. Dobrze było by coś wiedzieć zanim się za to zabiorę.