Uhm, sorry, nie doczytałem wcześniejszych postów.smouki już to wcześniej zaproponował
Jeszcze coś: nie masz prawie żadnego prześwitu między stołem a wózkiem jeżdzącym po osi Y. Nie przesuniesz pod taką bramą żadnego grubszego materiału, nie wspominając o wystających najczęściej do góry mocowaniach materiału.
Powinno być tak:
- skrócić (czyli zmniejszyć zakres) albo podnieść całą głowicę Z do góry,
- wydłużyć w dół pionowy element do którego będziesz mocował wrzeciono.
Tym sposobem jak podniesiesz wrzeciono na osi Z, będzie miejsce dla materiału do swobodnego przemieszczania się w osi X.
Do całości polecam płytę denną, która o ile dobrze i precyzyjnie wycięta pomoże Ci utrzymać prawidłowy (prostokątny) kształ skrzynki na dole, a dwa - wzmocni i usztywni konstrukcję.
I szersze nogi bramy na dole. Zawsze lepiej przykręcić bramę do skrzynki szerzej i na większej odległości.
A na koniec wzmocnienie osi Y, czyli bramy, przez wstawienie płyty z tyły całej bramy, za osią Y. Bez tego widzę minimalne szanse na sztywność tejże osi.
Widze tu jeszcze kilka zagrożeń, głównie w głowicy, w temacie mocowania elementów, miejsca na śruby i tak dalej. Z własnego doświadczenia podpowiadam, żeby dobrze przemyśleć miejsca gdzie będa śruby, jak blisko siebie będą, czy będa miały odpowiedni rozstaw. O tym się często zapomina, przynajmniej ja nie zwróciłem na to uwagi na początku, a potem musiałem zmienić koncepcję głowicy z drewnianej MDF, na częściowo aluminiową, bo MDF nie wytrzymał ilości połączeń śrubowych, które chciałem wcisnąć na centymetr sześcienny materiału
