Witam serdecznie.
Planuje zbudowac moja wlasna frezarke do pracy w balsie i sklejce (wycinanie czesci do modeli latajacych) oraz do frezowania w MDFie i styrodurze (pozytywy, negatywy do form modelarskich).
Zalozenia konstrukcyjne są następujące:
Pole pracy: 1,3 x 0,6x 0,3m (albo i wiecej) bo plyty styroduru mają wymiar 1,25 x 0,6. Wymagana dokładność 0,5 - 1 mm.
Frezarka ma być wykonana z drewna (MDF, sklejka) z elementami aluminiowymi laczona na wkrety, klej stolarki, sruby – i co tam jeszcze jest możliwe

. Konstrukcja bramowa, prowadnice z profili aluminiowych osadzonych na konstrukcji z drewna – zadnych walkow – wszystko „sztywna” drewniana konstrukcja. Element jezdny: lozyska ABEC1. Sruby pociągowe – klasyczna M10 (moze wieksza) ze sklepu metalowego z metalowymi nakrętkami nakielkowymi. Ewentualnie nakretka z brazu. Prowadnica osi Z – 4 prowadnice od szuflad (do obrobki styroduru potrzebuje duzy skok – ok. 0,3m).
Na razie montuje elektronike. Za mechanike będę zabieral się stopniowo po wykonaniu koncowego projektu (jak skoncze to pokaze screeny).
Mam teraz pytanie czy do tego celu (praca w miękkim materiale) będę potrzebowal jakiegos nadzwyczajnego wrzeciona? Myślałem o zwyklej recznej frezarce gornowrzecionowej do drewna 1kW np. firmy FERM z przeciwwaga – to do prac w styrodurze z duzym frezem. Do wycinania w balsie i sklejce (max 10mm) uzywalbym pewnie czegos dremelkopodobnego, ewentualnie tegoz FERM’a ale z odpowiednim frezem grawerującym – z tego co wiem sa takie frezy z czescia robocza o średnicy 4mm i dlugoci 21mm.
Problemem może być praca w grubym MDFie – chciałbym moc frezowac elementy 3D o głębokości do 80mm – frezem np. 6mm (bo 3mm to realny promien przy wykonywaniu laminatow). Nie wykluczone ze taka forma pozytywowa, z której pozniej będą zdejmowane negatywowe - będzie poddawana jeszcze recznej obróbce wykańczającej – np. szlifowanie i lakierowanie i zaostrzanie promieni. W tym przypadku prędkość obrobki nie ma znaczenia – byle „robilo się samo” i żeby lwia czesc obrobki odwalana była przez maszyne

. Możliwe, ze pokusze się na zrobienie formy negatywowej ale przy tej dokładności i materiale jest to bardzo wątpliwe.
Czytałem dyskusje przy okazji innych obrabiarek z drewna i ogolny zakres problemow jest mi znany. Chodzi mi raczej o potwierdzenie czy moje zalozenia konstrukcyjne co do zalozonego celu sa poprawne. Ewentualnie jak rozwiązać możliwość tak głębokiego frezowania w drewnie i styrodurze przy takim „nędznym” wrzecionie.
Pozdrawiam
Przemek