
Wczoraj wieczorem wracałem sobie do Warszawy. Z Lublina. 2/3 samochodów wjeżdżających ze mna do miasta miało tablice z innych miast. Z kolei w Lublinie widziałem sporo samochodów z prywatnymi tablicami z mojej warszawskiej dzielnicy. Ilekroć tam przyjadę, to widzę takich więcej. Tak sobie myślę, że chociaż sporo ludzi mieszka w Warszawie, to jednak niewielu z nich to Warszawiacy.