Bbuli pisze:Witam.Takie coś nie powinno być nazwane sprzęgłem.Nie posiada nic-żadnych właściwości sprzęgła.Jest to łącznik.Sprzęgło niweluje drobne odchyłki w osiowości śruby i silnika.Łącznik nie.Jeśli znajdzie się w miejscu sprzęgła dosyć szybko padną łożyska.

tak sie akurat sklada, ze definicja sprzegla nic nie mowi o niewelowaniu czegokolwiek. to cos pokazane na rysunku jest sprzeglem, tyle ze nie elastycznym. w kazdej ksiazce na temat podstaw konstrukcji maszyn zazwyczaj sa omowione sprzegla sztywne (chociazby lupkowe), ktore podobnie jak to pokazane nie niweluja zadnych bledow nieosiowosci.

mozna takich uzywac w niektorych sytuacjach, choc uwazam ze w amatorskiej maszynie CNC sie to nie sprawdzi gdyz w maszynach tego typu czesto wystepuja spore bledy geometrii konstrukcji

grze pisze:Dlatego że ciasno w osi Z. Mniejsze wałki mniejsze łożyska mniejsze wymiary obudowy = więcej miejsca na obudowę z nakrętką

no nie wiem jak to analizujesz, dla mnie wlasnie zawsze bylo problemem to, ze obudowa nakretki jest bardzo gruba, a prowadnice liniowe sa bardzo niskie (duzo nizsze niz walki podparte). zgodze sie, ze zabieranie przestrzeni W POPRZEK plyty osi z zabiera miejsce na nakretke, ale temu mozna latwo zarazdzic zwiekszajac rozstaw walkow. natomiast oddalanie plyty osi Z od bramy przy wiekszych prowadnicach jest akurat zaleta gdyz ulatwia osadzenie wspomnianej wczesniej obudowy nakretki.

grze pisze:Czy mogę /tylko w osi Z/ zmniejszyć średnicę wałków np na fi 12? w osi X i Y są fi 20

w jakim celu? te walki 16 to juz jest absoultne minimum, ktore zazwyczaj jest uzasadnione jedynie wzgledami finansowymi. nie chodzi tylko o sama sztywnosc (walek 16 wiekszej dlugosci w zasadzie takowej nie posiada ) ale rowniez o liczbe kulek bloku liniowego - im jest ich mniej tym gorsza prac, szybsze luzy i szybsze zuzycie.

grze pisze:Zauważyłem, że dość często silniki montowane są na podwyższeniu /rys.2/ z jakiego powodu? czy jest to podyktowane lepszym chłodzeniem silnika, czy łatwiejszym montażem sprzęgła?

jesli masz cienka obudowe lozyska, i chcesz dac sprzeglo, to po prostu musisz zwiekszyc dystans miedzy krawedzia lozyska a flansza silnika minimum o dlugosc sprzegla, bo inaczej ci sie ono nigdzie nie zmiesci. gdybys mial korpus maszyny ze sciankami grubszymi niz szerokosc lozyska+dlugosc sprzegla to nie trzeba by bylo tego stosowac. gdybys mial sprzeglo o bardzo malej dlugosci, to wtedy te dystanse bylyby zbedne, albo by byly bardzo krotkie.


druga rzecz - w prywatnej wiadomosci pytales o mocowanie sprzegla, wiec odpowiadam tutaj:

srednice pod lozysko przetocz tak, aby wchodzilo ono suwliwie, czyli np do 2 setekw minusie. najlepiej dac to tokarzowi i powiedziec co ma zrobic, na pewno chlopina sobie poradzi

mocowanie sprzegla na te male srubki wbrew pozorom jest calkiem pewne, zwlaszcza, jesli sie wczesniej w czopie sruby nawierci male wglebienie pod koniec tej srubki. wowczas nie ma opcji, zeby ci sie to przekrecilo, mam tak w jednej maszynie przy srubce TR12x2.

wcale nie musisz toczyc ponizej rdzenia, jak przetoczysz na 9 lub 8mm i zostana ci resztki gwintu to nic sie nie stanie. na takiej niepelnej srednicy spokojnie mozna zamocowac lozysko jak i sprzeglo, a zawsze zostaje ci wiecej "miesa" w srubie. w przypadku tak malej sruby, jesli stoczysz to ponizej srednicy rdzenia, czyli na 6mm, to mozesz miec problem z pewnym unieruchomieniem sprzegla na czopie o tak malej srednicy.

generalnie mowiac, sruby toczy sie pod lozyska nie dlatego, zeby uzyskac rowna powierchnie, tylko po to, aby uzyskac wlasciwe pasowanie najlepiej jakies 2 setki pasowania mieszanego. oryginalna "surowa" sruba moze albo nie wejsc w lozysko, albo w nim latac we wszystkie strony.