Samohamownoćć nie zalezy od przełozenia ,ale od kata pochylenia linii srubowej,a ta z kolei z krotnosci slimakai jego średnicy.Zwykle przekładnie jednowchodowe są samohamowne ,bo maja kat mniejszy niż 6 stopni. Przy wiekszych katach rzedu 8-12st. beda samohamowne statyccnie i niesamohamowne dynamicznie . Powyzej 12 niesamohamowne statycznie i dynamicznie. Samohamownosć jest równięż zależna od chropowatosci powierzchni,smarowania ,materiałów slimaka i slimacznicy .

Gość kombinuje jak tu gwintownikiem wyskrobać , ty mu o obwiednówce z możliwoscią frezowania stycznego( bo nie wszystkie obwiedniówki to mają).Lepiej niech gotowe kupi.
Drobna poprawka- srednica freza musi być o 0,4 M większa od średnicy slimaka, z uwagi na konieczność zachowania luzu wierzchołkowego.

WIESIO pisze: kąta wzniosu linni śrubowej nie trzeba obliczać, bo po co
warunkiem jest aby narzędzie do obróbki ślimacznicy miało taką samą średnicę co ślimak
nóż do nacinania ślimaka ma40 stopni (zazwyczaj)

A kolega o jakiej metodzie wykonania slimacznicy pisze?Na jakiej maszynie?

A to trzeba policzyć wychodząc z kąta pochylenia linii śrubowej ślimaka,na średnicy podziałowej .Kąt będzie taki sam .