I jak z perspektywy czasu oceniasz to, że zacząłeś od taniej, prostej konstrukcji zamiast od razu rzucić się na nie wiadomo jak rozbudowaną i kosztowną maszynę?

oprawcafotografii pisze:Wróć do początkowych założeń i zbuduj pierwszą maszynkę bez szaleństw.

Dobrze gada.

oprawcafotografii pisze:Jak zdobędziesz doświadczenie to i tak zbudujesz kolejną

Bo to jest jak choroba, z tych nieuleczalnych

W odniesieniu do długości maszyny zdecydowanie nie.
Tylko Ty wiesz czym się zajmujesz, jakim budżetem dysponujesz i czy kasa włożona w lepszą maszynę przyniesie wymierne zyski.
No a niestety wraz ze zwiększaniem pola roboczego i wymagań co do obrabianego materiału koszty zaczynają bardzo rosnąć. Nie problem przejść od założeń dla maszyny za 5k do takiej za 55k.
W praktyce jednak lepsza taka za 5, ale działająca, niż taka za 55, ale w częściach "bo jeszcze tylko to i to". Później na giełdzie i OLX-ach lądują takie przydasie i niedokończone projekty, często za ułamek włożonej w to kasy.
No i lepiej odmówić połowę robót bo maszyna nie wszystko "udźwignie", niż robić i nigdy nie zrobić maszynę na której zrobi się wszystko co potencjalnie klienci mogą przynieść.

szymitsu21 pisze:No tak, dlatego pole robocze 2000x2000.

oprawcafotografii pisze:Dodałbym ze 20cm na długości

Dobrze mówi, nawet kosztem szerokości
Zabawne, zawsze jest tak samo, zaczyna się myśleć o maszynce, ma robić z dokładnością do mm, w cienkiej sklejce, a powstaje maszyna do obróbki dębowych drzwi z litego drewna

Jasne, że ma sens. Szczególnie, że nie narzuciłeś sobie kosmicznej dokładności.